Przepraszam, umknął mi Twój post jak czytałam na telefonie ...
To jeden z moich ulubionych widoczków , fajnie że i Tobie się podoba . Szałwię zostawiam na razie, przycinam sukcesywnie przekwitnięte pędy. Ale muszę przyznać, że szałwia jest niezmordowana .
Dziękuję ci bardzo za wsparcie dla karagany!!!
Rozplenice już posadzone pod krzewem, dzięki kochana . Jedna już w docelowym miejscu, drugą pewnie będę przesadzać wiosną, bo docelowe miejsce zajęte na razie przez bergenię . I tak sobie myślę, że może to fajnie wyjdzie - zanim rozplenice ruszą będzie tam widoczna bergenia i runianka a potem rozplenice je pochłoną .
szałwia jest super chociaż szaleje u mnie ...niebieskie się rozrosły, ale białe to jakieś potwory hiihi a kwiatuszki cieszą kupiłam w tym roku dużo Więc za rok pokażą na co ich stać mam nadzieję
A na zimę ścinasz na jeża??? czy zostawiasz liście??? Jakoś skleroza u mnie galopuje coś robiłam z nimi w tamtym roku ale nie pamiętam hihiih
Jaka jesień Patrzę na te zdjęca i oczom ne wierzę ,że aktualne są..Piękna ta szałwia.
U mnie liście mało efektowne od dawna mam Czy to możliwe,że za bardzo ją przycięłam ? Jaki jest sekret długiego kwitnienia ?