Zimy na razie nie widać, jak dla mnie może wcale nie przychodzić .
Ja też nic w ogrodzie nie robię, czekam do wiosny . A Ty uważaj, żeby Ci ziemia nie zamarzła, bo wtedy z kopczykowania nici...
Asia, tak naprawdę to nie wiem czy to szmaragdy, bo nie ja je kupowałam i sądziłam. Mój mąż twierdzi, że to szmaragdy. Ale z pewnością nie są to szmaragdy najbardziej szlachetne ze szlachetnych - trochę nie trzymają formy, większość jest wielopniowa.
Kurka, odkryłam dziś kopce kreta - dwa potężne na trawniku i kilka mniejszych na rabatach . Widać, że koty majstrowały przy tych rabatowych kopcach ale czy z sukcesem to nie wiem, w każdym razie daru nie przyniosły. Wiosną czeka mnie naprawa trawnika .
U mnie takie malutkie spiętrzenia zimi widac na trawniku, nie wiem co to jest, na kopce chyba za małe...tez na wiosnę będe reperowac nowy trawnik. Po zimie to chyba zawsze coś poprawić trzeba.
Ja krety traktuję jak sprzymierzeńca. One na darmo nie ryją,szukają opuchlaków . Wiem,że denerwuje zniszczony trawnik ale wystarczy rozgrabić ziemię na tym miejscu,wiosną prawie śladu nie będzie. No chyba ,że będą nowe kopce. Walka z kretem to walka przegrana,nigdy mi się nie udała. Dlatego polubiłam krety
Jakbym siebie czytała. U mnie ryje tylko tam, gdzie w sezonie znajdowałam opuchlaki. Lubię go!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz