A nasz kret wyobraź sobie przeniósł się w tym roku do sąsiadów. Wyrąbał im 27 kopcy na mini trawniczku o porytych rabatach nie wspominając (mój eM tak skrupulatnie policzył, z nieukrywaną satysfakcją zresztą). U nas tylko trzy kopce, ale za to wysypał na kamyki, więc czeka mnie robota czyszczenia kamyczkowej obwódki.

I moje bergenie leżą i jeśli mu w tym roku kwiatków nie pokażą, to wyprowadzka.. takie kurczę pancerne rośliny, a w zeszłym roku się nie doczekalam na kwitnienie.. i jakoś mnie te "kapusty" nie rajcują mimo zimozielonosci. Będzie wielki test bergenii zatem

Ps. A tak prawdę mówiąc to chyba się ich pozbede nawet jak zakwitną

Eee tam. Na błyszczących wszystkie zacieki i krople widać. Częściej z odkamieniaczem tylko latam. I cieszę się, że tylko w gościnnej takie mam płytki.
Jak dojdą dodatki to będzie zupełnie inaczej. Ja tam bym w myślach te kąpiele w wannie uskuteczniała a nie co by było gdyby...

Cześć Kasia, widać już światełko w tunelu remontowym ? rozumiem,że jak każdy planujesz zakończyć na Święta

remontowo....
na razie współczuję
u mnei tez zapowiadają się lekkie koretkty remontowe ale to jeszcze chwila

u mnie bergenia też taka sobie i zobacze jak będzie w tym roku bo powiem szczerze jakoś u mnie mnie nie powaliła...

macham poniedziałkowo -idę cosik ogarniać w ogrodzie ,ale wiatrzysko takie ,że nie wiem jak długo wytrzymam
łazienka w satynowych będzie fajna -łatwiejsza do utrzymania w czystości ....

I jak - dużo zrobiłaś?

Remonty są fajne, choć trochę męczące

.