No właśnie Hani też wygniły. Zauważyłam, że one nie bardzo lubią przesadzanie, trzeba z dużą bryłą kopać.
Dzięki Magda za miłe słowa .
To prawda . A zaraz trzeba je będzie wyczesać. Nie cierpię tego.
W słońcu . Teraz są zieloniutkie ale za chwilę końcówki będą właśnie żółtawe (jak dojrzeją nasiona).
Szkoda czasu na wertowanie . Jedna sztuka to miniaturka nn, kupiona daaaaawno temu, kilka razy przesadzają, twarda zawodniczka . To właśnie ona jest na fotce. Trzy krzaczki to okrywówki Meidiland Alba, kupione pod brzozy (wyczytałam że odporne na suszę). No i ostatni krzaczek to Playfull Rococo - bo szukałam czegoś co będzie kwitło przed hortkami i spodobały mi się jej kwiaty .
Trudno powiedzieć która lepsza. One jednak są inne. Mają inny kolor - sesleria jest bardziej limonkowa i bardziej stercząca, Spring bardziej złocisty i bardziej się rozkłada.
Nooo, fakt. Jak byłaś to było jeszcze łysawo .
Ostrogowiec jest super!
Lidka, stipa sieje się jak wściekła ale łatwo ją wypielić .
Dziękuję za pochwały .
On jest chyba taki pół zimozielony, jakoś tego nie zanotowałam w pamięci .
Oczywiście, będę pamiętać o Tobie tym bardziej, że on się u mnie sieje .
Niedzielę spędziłam bardzo ogrodowo . Na pieleniu . Zaczęłam od truskawek, potem przeniosłam się na rabatę frontową a na końcu jukową. Na jukowej oprócz pielenia było też czyszczenie juk ze starych liści. Potem obie rabaty wysypałam korą.
Rozłożyliśmy też z eMem linię kroplującą na cienistej.