Dobre jest też zbieranie. Robiłam wodę z solą do dużego słoika i wychodziłam na łowy. Słoik zakręcałam i wyrzucałam wraz z zawartością.
Moim zdaniem granulki są skuteczne ale trzeba sypać nie blisko roślin tylko tak trochę przed

U mnie granulki niebieskie też się sprawdziły- udało się zredukować populację. Natomiast nie wiedziałam, że "padlina" przyciąga towarzystwo- jeśli akurat mam haczkę w ręce i jaki paskud obślizgły się napatoczy, to zdarza mi się go ciachnąć na pół i zostawić- lepiej w takim razie od razu lekko zakopać.

Cóż za drastyczne opisy Na miejscu ślimorów bałabym się Was

Dziewczyny, no na Was to zawsze można liczyć .

Najlepsze jest to, że w dzień to u mnie ślimaków w zasadzie nie uświadczysz. Nocą bestie wyłażą. Więc zbieranie odpada bo wolę jednak spać.
Wczoraj po pracy oczywiście wypadło mi z głowy by zajechać po ten Pełzakol no i po wpise Judith zwątpiłam i nie wiem - kupować czy nie. Może jednak spróbuję. I tej soli Epsom też spróbuję.

Miałam zamiar przyciąć moje limonkowe tawuły na frontowej. Nie za bardzo lubię ten moment, gdy liście im żółkną a różowe kwiaty płowieją. Ale jak zobaczyłam i usłyszałam ile tam bzyków się uwija to machnęłam ręką na mój dyskomfort estetyczny. Nie będę zamykać im stołówki
Najśmieszniejsze są takie grubiutke bączki, jak się taki uwiesi na kwiatku to aż gałązka się ugina.

W dzień to faktycznie ich nie ma. Ja idę mordować albo wcześnie rano (jeśli jestem już na nogach) albo wieczorem.

Nadgryzionych dzwonków współczuję. U siebie stosuje te zwykłe niebieskie granulki. Pomogły. Wyflaczonych zwłok nie było na widoku. Nagie ślimory długości 1-2 cm wyłaziły u mnie z gleby. Tych wielkich nagich w ogrodzie prawie nie ma od kiedy budowa zlikwidowała połacie zielska naprzeciw.
Tawuły tnę w lipcu. Kwiaty są już wtedy mniej ponętne dla bzyków.

Widok z kuchni na furtkę rzeczywiście warto mieć.

Przepiękna jest ta Twoja ulubiona czerwcowa rabata. Widok wielce miły dla oka.

Wiecie gdzie u mnie się ukrywały? W kępach ID i w buksach, kiedy je jeszcze miałam.

Witaj Kasiu.Dziękuję za odwiedziny u mnie
Pokaż jak u Ciebie to wygląda widok na warzywnik

Haniu, ja tych niebieskich standardowych kulek boję się używać bo mam koty i psy i nie mam możliwości upilnować towarzystwa a nie wiem czy te kulki by im nie zaszkodziły.
Szukam aktualnie miejsca dla tego drugiego grabka. Oczywiście przesadzanie na jesieni. Ten jeden na frontowej też będzie fajnie wyglądał.

Iza, ślimaki to przebiegłe bestie .

Edi, zrobiłam przed chwilą zdjęcie z tarasu - warzywnik jest za tą jasnozieloną kulką na pniu i za tą zieloną ścianą przy domku ogrodnika. Pomiędzy zieloną ścianą a warzywnikiem jest wejście na tyły domku ogrodnika gdzie mam 2 kompostowniki, trzymam tam też doniczki i worki z ziemią, czasem stoi tam taczka.

mrokasia napisał(a)

Parę fotek zostawiam i idę kancikować .
Stąd właśnie usunęłam kilka ogromniastych stip. Zamiast być zwiewnym, delikatnym dodatkiem otulającym rośliny kompletnie je zdominowały. To jest stan po .

Kasiu, muszę się ujawnić, nie sposób we wszystkich wątkach pisać i uczestniczyć, ale te zdjęcia są przepiękne Piszesz że stipa zdominowała inne rośliny, tu wygląda pięknie, tak przerzedzona .
Boki zrywam też czytając waszą rozmowę o ślizgaczach
Na zdjęciu ze zjedzonym dzwonkiem widzę że chyba ściółkujesz ściętą trawą? To dlatego masz tam dużo ślimaków, one siedzą w takiej ściętej trawie, i składają jaja pod nią.
Wg mnie tylko granulki niebieskie dadzą radę z dużą ilością ślimaków.