Zapomniałam jeszcze o Glowing Dream - tu przeżywalność jest 100%.

Ja to staram się jeżówkowych strat nie podliczać bo by mnie jaśnisty szlag trafił(tylko u mnie to nornic sprawka,zdecydowanie wolę krety)

Kilka fotek:

Wciąż nie tracę nadziei, dziś podsypię wszystkim owczych bobków na rozpęd .
U mnie rozplenice też na razie słabo więc Ty też cierpliwie czekaj .

Kasia wspominany dereń co go od ciebie dostałam zyskał nową miejscówkę, wcale go nie widziałam a teraz ma szanse zabłysnąć przy domku ogronika(całkiem sporo podrósł).
Ja to staram się jeżówkowych strat nie podliczać bo by mnie jaśnisty szlag trafił(tylko u mnie to nornic sprawka,zdecydowanie wolę krety)

Czy ja Ci kiedykolwiek dałam jakieś badziewie?

Może pomyśl, że odmładzanie kęp masz z głowy?

Mmmmmmm, jak ładnieeeeee

Jeżówki u mnie też nie wszystkie dają oznaki życia. Trzeba jeszcze poczekać, teraz zimno, więc chwilę jeszcze im trzeba dać.
Co do rozplenic, to stare ( czyli 3 letnie) śpią. A te maluszki zeszłoroczne z siewek już zielone wystawiają .