Dzień tak szybko upłynął, za szybko! Było dźwiganie worków z ziemią, koszenie, zbieranie owoców i na koniec słuchanie szumu deszczu. Dosadziłam lawendę na miejsce tej, która wypadła po zimie i sadzonki jarmużu toskańskiego - bardzo jestem ciekawa czy urośnie.
Pozostał niedosyt, ogromny! Że to tylko jeden dzień, że tyle pracy jeszcze do wykonania, tyle pomysłów do wdrożenia, tyle piękna do podziwiania
Nic to, dobrze, że mogę chociaż ten jeden dzień w tygodniu. Nie każdy może. Uczę się doceniać to co mam. A w tym tygodniu jest szansa na bonusik, na kilka dodatkowych godzin na działce w czwartek, a czwartek jest znacznie bliżej, niż sobota

A póki co zdjęcia, chociaż przez ten deszcz nie sfotografowałam wszystkiego co chciałam. Tyle się teraz dzieje
Bardzo lubię kwiaty funkii i zupełnie nie rozumiem, dlaczego niektórzy radzą je wycinać jeszcze przed rozwinięciem pąków. Mi się podoba cała roślina, od momentu, gdy młode listki wypychają się na świat spod ziemi, aż po moment kiedy pierwszy przymrozek zetnie ją, odbierając kolory.