Wow Iwonka jak ślicznie wyglądasz w tej łące zwilców...ja też je bardzo lubię

Ogród masz boski i coraz ładniejsze robisz... A derenie kwieciste i kosa mają swoją moc i potrafią zauroczyć

Effka aż wygooglowałam tę zdobniczkę... No dziadostwo jakieś mimo ładnej nazwy! Mój nigdy nie miał. W ogóle mam wrażenie, że wszystko co kupiłam ponad 10 lat temu było zdrowsze i nigdy nie chorowało.
A zawilce fajnie ozdobią to miejsce o którym piszesz. U mnie też w nowym zakątku brzozowym posadziłam September charm z hakone. A ty jakie zawilce masz w planach?

Agania nie powiem kto mnie zaraził tymi dereniami Dziękuję ci bardzo bardzo Takie zarazy lubimy Są obłędne! Powiedz mi, jeszcze jaka jest różnica między kwiecistymi a kousa?

Iwonko cudne te okazy dereni aż sobie zapisałam nazwy, ja mam jednego i mam nadzieję że jeszcze znajdę miejsce na następne ależ ci do twarzy w tych zawilcach... buziaczki

Zawilce mają mnóstwo uroku. Muszę sobie dokupić białych.
A Ty w tym ładnie zapierasz dech!
Śliczne te derenie. Mam na nie chrapkę. Będę szukać na wiosnę .

Buk tricolor tez mi się mega podoba,ale mam niestety mały ogród...

Derenie też śliczne

Iwonka napisał(a)

Effka aż wygooglowałam tę zdobniczkę... No dziadostwo jakieś mimo ładnej nazwy! Mój nigdy nie miał. W ogóle mam wrażenie, że wszystko co kupiłam ponad 10 lat temu było zdrowsze i nigdy nie chorowało.
A zawilce fajnie ozdobią to miejsce o którym piszesz. U mnie też w nowym zakątku brzozowym posadziłam September charm z hakone. A ty jakie zawilce masz w planach?

Agania nie powiem kto mnie zaraził tymi dereniami Dziękuję ci bardzo bardzo Takie zarazy lubimy Są obłędne! Powiedz mi, jeszcze jaka jest różnica między kwiecistymi a kousa?

Ja już kupiłam z tą zdobniczką, muszę na wiosnę prewencyjnie opryskać buka.
Może kiedyś mniej nawożony rośliny do sprzedaży, takie pędzone sztucznie są na pewno bardziej podatne na choroby.

Zawilce September Charm mam w dwóch miejscach to w ten hakonkowo-danicowy zakątek wsadzę białe wyższe zawilce. Chyba Honorine Jobert

Monia w zawilcach dzieje się magia Te łany działają odprężająco i ... liftingujaco
Derenie będę okrywać, Madzi jeden wypadł po zimie. Byłaś w Pisarzowicach w ogrodzie japońskim? Tam po raz pierwszy zobaczyłam derenie, o których tyle mi Agania opowiadała. Jest ich tam ze dwadzieścia jak nic. Muszę zdobyć Venus. Prawdziwa piękność. Anitce udało się ostatnio zakupić.
Bożenka z Hortensjady ma fantastyczną kolekcję. Przeczytałam po kilka razy jej zestawienia i opisy tu na O. i na FB.

Kilka pisarzowickich dereni...

Mrokasia z białych zawilców niezawodne i najpiękniejsze to Honorine Jobert. Nieco mniejsze i pełne, też ładne to Whirlwind. A dereni szukaj wiosną jak kwitną. Później tez można bo czerwone kuleczki to pozostałość po kwiatach.

Wiola ten buk faktycznie wymaga dobrej miejscówki, najlepiej solo. Takie warunki miał mój u mnie przez kilka lat. Niestety obok była dziura i dom sąsiada zbyt widoczny. Przesadziłam tam niedawno graba kolumnowego. Pasują do siebie jak piernik do wiatraka, ale potrzeba przesłony zwyciężyła estetykę

Effka kiedyś było mniej szkółek i prowadzili je prawdziwi ogrodnicy. Wiedzieli co robić Obecnie większość sprzedawców to po prostu sklepikarze. Potrzeby ludzi większe niż kiedyś, stąd pośpiech w uprawach. Towar ma jak najszybciej urosnąć i trafić do klienta...
Honorine Jobert to pewniaki, sadź koniecznie

Iwonko piękne te fotki tych dereni, w Pisarzowicach nie byłam, ale może kiedyś ... mój dereń zimę przetrwał, choć przeciąg miał no u mnie jeszcze niestety wygwizdów ... w tym roku kupiłam tylko derenia, ale jadalnego... buziaczki

Monia pocieszasz mnie z tym dereniem, ale i tak okryję, za drogie były Super, że kupiłaś jadalnego, podobno nalewka jest pyszna W przyszłym roku zaczynam obsadzanie drugiej działki i tam planuję drzewka owocowe w tym derenia właśnie.