Gosiu coś tam wieki temu udało mi się mądrze posadzić, reszta pod noż
Przynajmniej jest o czym myśleć
Liście u mnie dopiero w tym tygodniu lecą... Na szczęście jeszcze trochę ich jest, zwłaszcza na klonach i bukach. Buki wcale nie czują jesieni
Pszczółko glediczja u podstawy ma jeden pień, który rozchodzi się na dwa. Tutaj przedstawiłam jej historię:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/7770-wzgorze-chaosu?page=127
Sama już ie wiem jak ugryźć temat jej cięcia. U Anitki nie cięte są smukłe i strzeliste. Moja trochę kopczykowata. Na początku nie cięta wcale, potem co rok, a od trzech, czterech lat luźno puszczona... Mogłaby już nie rosnąć
Fajna jest teraz.
Wiola zmiany są dobre, dodają energii
Jedziesz po czwartego pasażera
Udanej wycieczki