Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Gruszka_na_w... 21:59, 06 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
Zarówno drewniana ławeczka jak i altana są wyjątkowo fotogeniczne! Ogród prezentuje się uroczo i w słońcu, i w deszczu.
Zimozielone stożki na froncie robią teraz świetną robotę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Iwonka 08:22, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
Sylwia moje morning lighty są pod brzozami 3 lub 4 sezon, to ich pierwsze kwitnienie, stąd cieszy zobaczyć kłos. Kępy mają sucho i nie są duże, więc nadal wyglądają lekko.
Ale masz rację z tym, że duże miskanty - takie np. niby gracki kwitnące - no ciężki kaliber z ogromną ilością kłosów. Szczęśliwie mam chętnych na nie na wiosnę, super bo nie chcę tak szybko rozrastających się traw.

Gosia deszczowa aura w listopadzie ma swoją magię, lubię ten czas. Nie lubię natomiast klona, który ci się podoba. A jeszcze do niedawna był moim ulubionym. Przestały mi się podobać drzewa szczepione na pniu. Mój klon po latach wygląda jak ogromny lizak chupa chups
Na tej deszczowej fotce jakoś tego nie widać, ale z liśćmi już nie jest tak romantyczny.
Natura stworzyła najpiękniejsze kształty drzew, ingerencja człowieka bywa ciekawa, kusi, ale po latach szczepione drzewa rzadko wyglądają ładnie.

Asiu jesień rozpieściła nas w tym sezonie, a buki nadal jeszcze trochę liści trzymają. Z drzew które mam, buki kolumnowe są moimi ulubionymi. Mają piękny pokrój, pilnuję ich wysokości stąd gałęzie zagęszczają się, ale drzewo szczęśliwie nie traci kształtu. Przebarwienia są niesamowite i u bordowych i u limonkowych. I co najważniejsze - nie chorują mi wcale! Rozczarowały mnie brzozy doorenbos, a romantyzm białych pni urzeka coraz bardziej jedynie na fotkach. Te robale w pniach plus mimo wszystko szybki wzrost - oj zachwyt ucieka...

Martka pięknie czarujesz słowem te moje zwyczajne kadry... Złapałam się na tym, że ciągnie mnie z obiektywem tam, gdzie rabaty skończone - przynajmniej na jakiś czas Bo ogród jako całość to nadal lekki chaos. Brakuje mi ekipy, która ubrałaby te moje rośliny w małą architekturę. Ścieżka, placyk, taras - marzenie, które nie wiem kiedy się spełni. Niby na luty jestem umówiona, wszystko od pogody zależy. Przeciąga się już któryś rok, w sumie dobrze bo pomysły układają się na spokojnie. Z odpuszczeniem i cierpliwością

Haniu drewniana ławeczka to klasyk, na który warto było czekać. Cieszy oczy, upiększa rabatę. Małżonek cierpi patrząc jak jasne drewno zamienia się w szaro burą poświatę. Ja wiem, że tak ma być, jego zaś przeraża niezabezpieczone drewno... Mam nadzieję, że obietnice teakowe nie zamienią się w coś, na czym człowiek nie będzie miał ochoty siadać U naszej Marty Zielonej ta ławeczka stoi 5 lat na wolnym powietrzu. Na wiosnę myje ją karcherem i ładnie jaśnieje. Zobaczymy jak moja, producent ten sam - TeakMeble.pl
Stożki zimozielone na froncie to świerk conica. Te trzy sztuki przetrwały ponad 20 lat, od maleńkich sadzonek. Cud, bo przędziorek w nich siedzi... W tym roku bardzo mocno je przycięłam, mają teraz kształt niemalże idealny, jednak kosztem gałązek prawie bez igieł. Myślę, że te placki zarosną zielenią. Może dwa lata i będzie ok. Jeśli tylko przędziorek nie wygra
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 09:18, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
Listopad dobiega końca. Lubię ten miesiąc niezależnie od aury za oknem.
Jest odpoczynkiem po intensywnym sezonie i skupieniem na wnętrzu swoim Ukojonym kocykiem, herbatą w ilościach hurtowych, drutami, książką, filmem. Sprzątaniem szuflad, porządkowaniem garderoby czy innej przestrzeni wokół. O pracy nie wspominam, to oczywista oczywistość

Człowiek przestaje się spieszyć a sepia za oknem zawsze jakoś uspakaja. Nawet bardziej niż zieleń, która nie wiedzieć czemu każe pędzić... Nie brakuje mi wtedy słońca, bo przecież taki jest listopad i jego melancholijne oblicze warto polubić.

Mój listopad w gratisie zafundował mi nie tylko grabienie liści, ale też dwutygodniowy proces pożegnania ostatniej ósemki. Nie było do śmiechu, choć po fakcie uśmiecham się na myśl, że moja głupota bywa teraz usprawiedliwiona
Szczęśliwie udało się uśmiechać już bez bólu na 30-leciu matury. Stąd nieobecność na forum bo jako organizator tych spotkań, trochę telefonów trzeba wykonać

A w ogrodzie jak i u Was: deszcz i mgły, niewiele słońca, trochę śniegu.
Pierwszy biały puszek był w zeszły weekend. Delikatnie musnął rośliny nie czyniąc żadnych szkód.
Kolejny, czwartkowy śnieg po południu i nocą spadł w ilości hurtowej. Nad ranem przeszedł w deszcz czyniąc ze zwiewnych rozplenic, rdestów ciężkie, ogromne racuchy Połamał kwiaty hortensji i troszkę molinii, pochylił niezwiązane miskanty. Przyszły tydzień pokazują w plusie niewielkim, bez opadów. Pójdę się dotlenić i nieco uporządkować ten bałagan. Skończę sprzatać liście, ktore dzięki mrozom w 90% opadły.

Kilka kadrów z niedzielnym białym puszkiem.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 09:18, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 09:19, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 09:19, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 09:19, 27 lis 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Kordina 10:49, 27 lis 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4594
Piękne kadry, masz ten artyzm w sobie i on uwidacznia się w Twoim otoczeniu Pozdrawianki zostawiam
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
sylwia_slomc... 12:08, 27 lis 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
Czytam o Twoim upodobaniu listopada i dziwię się, że jest ktoś kto lubi szarobure dni i pluchę za oknem, a potem dociera do mnie, że u Ciebie inne warunki i nikt nie wywleka na ulicę i drogę ton błota na kołach ciągników, które to rozpływa się po asfalcie w tej plusze szczelnie go oklejając, a potem oklejając wszystko co się po nim przemieszcza....
Ja listopada zdecydowanie nie lubię, zwłaszcza, że przypomina mi iż kolejny rok życia się kończy nie wiadomo kiedy i z roku na rok tego czasu na życie coraz mniej zostaje. Do tego szaroburość za oknem i brak kolorów dobija. Jeszcze jakby było biało dłużej, a nie jedną noc i plucha... może łatwiej byłoby zaakceptować. No i to, że nie ma czym oddychać, a świadomość, że do wiosny będzie jeszcze gorzej nie pomaga. Dla mnie sezon późno jesienno zimowy jest sezonem walki z astmą, smog nie pomaga w oddychaniu. Tak, że nawet książka i najlepsze seriale nie wynagradzają. Czytać i oglądać mogę cały rok bo i tak spać nie mogę
Za to ten sezon jest chyba pierwszym kiedy na tą chwilę mam praktycznie przygotowany ogród do zimy( nie licząc plewienia) To z kolei zasługa pięknego października i tego, że coraz mniej wymaga osłony przed mrozem i zającem
Piękne foteczki faktycznie takie uspakajająco wyciszające.
Budowlanka mocno stopuje więc Twoje szanse na ekipę do prac ziemno brukarskich rosną
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
anpi 16:42, 27 lis 2022


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8018
Iwonka napisał(a)

Iwonko, piękna jesienna odsłona altanki! Cudne przebarwienia liści super zgrywają się z kamienną ścianą, stołem i ławeczkami.
Tegoroczna jesień- ZJ była wyjątkowa, fotki z twojego ogrodu pięknie to prezentują
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies