Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Dorii 20:25, 29 lis 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Kanciki to jest to :⁠-⁠D Tak jak piszecie, każdą rabatę przeniesie na wyższy poziom.

Współczuję powikłań po usuwaniu zębów. Miesiąc temu też miałam dłutowaną ósemkę. Naczytałam się oczywiście i powikłaniach i wpadłam w jakąś paranoję, bałam się jeść pić i myć zęby. Ciągle w głowie miałam że zafunduję sobie ten suchy zębodół niewlaściwym postępowaniem. W styczniu dróga ósemka też do dłutowania.

Haniu, a to nie tak że kiedyś to nawet ludzie nie wiedzieli że z tymi ósemkami coś nie tak, chyba że się psuły.
Swoje muszę usunąc bo chcę założyć aparat a one do tej pory nie wyrosły do tego jeden był bardzo nieprawidłowo usadowiony.
Kiedyś słyszałam taką opinię że ósemki mają tendencję do psucia się i z tego powodu je usuwano. Mi to jednak na jakiś mit wygląda.
Podobno koreańczycy nie mają ósemek, może są ewolucyjnie dalej niż my. Też się nie pocą albo ich pot nie ma nieprzyjemnego zapachu w każdym bądz razie antyperspirantu raczej tam nie kupisz.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
sylwia_slomc... 20:53, 29 lis 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
To prawda co piszecie o kancikach, ale też sprawdzają się chyba tylko w przypadku prawdziwego trawnika. W naszym trawniku rośnie wszystko z koniczyną i miętą włącznie po kancikach w ciągu półtora miesiąca prawie nie ma śladu Daliśmy kostkę jako obwódki ostatnimi laty, w ubiegłym roku też. W tym sezonie w niektórych miejscach kostki już nie widać wcale, raz ziemia zasysa, dwa krety przykopują trzy trawnik w rabaty wierzchem kostki się pcha, a kanciki robione były i to nie pomaga na długo.
Podziwiam ogródki z pięknymi kantami, ale jak ktoś pisze, ze robi je dwa razy w sezonie( a są tacy) to już nie bardzo chce mi się w to wierzyć, patrząc na to jakie są nasze w tym temacie doświadczenia.

Na spotkaniu klasowym po 15 latach od podstawówki było śmiechu co niemiara bo dopiero teraz niektórzy mieli odwagę powiedzieć w kim się podkochiwali
Ale to prawda ludzie się bardzo przez taki czas zmieniają i nie mam na myśli ich fizjonomii tylko charaktery. Każdy już dźwiga jakiś bagaż doświadczeń życiowych.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Judith 21:02, 29 lis 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9599
sylwia_slomczewska napisał(a)
To prawda co piszecie o kancikach, ale też sprawdzają się chyba tylko w przypadku prawdziwego trawnika. W naszym trawniku rośnie wszystko z koniczyną i miętą włącznie po kancikach w ciągu półtora miesiąca prawie nie ma śladu Daliśmy kostkę jako obwódki ostatnimi laty, w ubiegłym roku też. W tym sezonie w niektórych miejscach kostki już nie widać wcale, raz ziemia zasysa, dwa krety przykopują trzy trawnik w rabaty wierzchem kostki się pcha, a kanciki robione były i to nie pomaga na długo.
Podziwiam ogródki z pięknymi kantami, ale jak ktoś pisze, ze robi je dwa razy w sezonie( a są tacy) to już nie bardzo chce mi się w to wierzyć, patrząc na to jakie są nasze w tym temacie doświadczenia.

Na spotkaniu klasowym po 15 latach od podstawówki było śmiechu co niemiara bo dopiero teraz niektórzy mieli odwagę powiedzieć w kim się podkochiwali
Ale to prawda ludzie się bardzo przez taki czas zmieniają i nie mam na myśli ich fizjonomii tylko charaktery. Każdy już dźwiga jakiś bagaż doświadczeń życiowych.

Sylwia, powiem więcej: ja robię kanciki tylko jeden raz w sezonie - wiosną . Potem jedynie przycinam wąsy . Istotne jest, by rabata była nieco niżej niż trawnik (lub choćby jej cześć sąsiadująca z trawnikiem) - to sprawia, jak sądzę, że rozrastanie sie trawy w rabatę jest mocno utrudnione.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
sylwia_slomc... 21:09, 29 lis 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
Judith napisał(a)

Sylwia, powiem więcej: ja robię kanciki tylko jeden raz w sezonie - wiosną . Potem jedynie przycinam wąsy . Istotne jest, by rabata była nieco niżej niż trawnik (lub choćby jej cześć sąsiadująca z trawnikiem) - to sprawia, jak sądzę, że rozrastanie sie trawy w rabatę jest mocno utrudnione.

No tak mieliśmy zrobione, koniczynie to w niczym nie przeszkadzaMało tego jej siewki pojawiają się prawie natentychmiast na świeżo ruszonej ziemi, jak i siewki mięty, nawłoci i mniszków. U nas to jakaś walka z wiatrakami. Wiele zależy od usytuowania ogrodu niestety i od gatunków jakie w trawniku rosną.
Za to dąbrówki z rabat wyniosły się w trawnik właśnie.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gosialuk 09:01, 30 lis 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5201
Bo u nas Sylwia nie trawnik a murawa. Ale zgadzam się z tobą, że koniczyna i rozłogowe trawy migiem kanciki zarastają. Jednak zaobserwowałam, że jak mam przed tarasem rabatę, która jest niżej niż "kancik", to mniej tego zarastania jest.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Dorii 12:11, 30 lis 2022


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
W moim trawniku też więcej innych roślin niż trawy. Staram się kanciki robić dwa razy w sezonie choć raczej na jednym się kończy. Nie są może cały sezon jak brzytwa ale według mnie to najlepsza opcja. Wszelakie obrzeża i kostki też zarastają szybko a kanciki łatwiej przyciąć.
Najdłużej kanciki się trzymają na moich kólkowych rabatach. One są lekko wyniesione ale przy samym trawniku są obniżone.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Wiolka5_7 12:30, 30 lis 2022


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20325
Kanciki uwielbiam , trawnik i rabaty wyglądają jeszcze ładniej

A listopada nie lubię najbardziej, ten brak słońca jest dołujący

Oby w grudniu było go więcej, albo chociaż śniegu,to było by jaśniej
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Iwonka 10:28, 04 gru 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
Judith czyli już obie znamy ten ból Oby tylko takie dolegliwości doskwierały, da się wytrzymać.
Kanciki robią robotę, trzeba tylko wyczuć stopień nawilżenia gruntu, wtedy migiem idzie.

Haniu kończę pierwszy tom Jak to się nadal dobrze czyta... Radość wielka. Kiedyś byłam molem książkowym. Teraz czytam falami, albo dużo i często, albo wcale.

Dorii trzymam kciuki, żeby styczeń odczarował ósemkowe historie. Nasze myśli potrafią płatać figle, nie nakręcaj się, będzie dobrze! "Kanciki przenoszą każdą rabatę na wyższy poziom" świetne podsumowanie. Też mam więcej chwastów niż trawy w trawniku, ale systematyczne koszenie, plus pilnowanie brzegu daje radę i jakoś to wygląda. Ja lubię zabawę w kanty, nie jest uciążliwa a efekt murowany

Sylwia u Was w dużym ogrodzie zrezygnowałabym z kostki, zbyt wiele z tym pracy.
W podwórku można się pobawić w ładne obrzeża i mieć bardziej formalny ogród. Tak jak dziewczyny piszą sprawdza się zaniżenie za kancikiem. Można wtedy raz na jakiś czas przelecieć z łopatą czy półksiężycem, wręcz obracając ziemię z wrastającymi chwastami. Tylko trzeba dobre nawilżenie złapać, żeby się nie namęczyć Ja też nie mam sianego trawnika, pełno chwastów. Nie chce mi się powalczyć o niego.

Gosiu też zawsze twierdzę, że u mnie murawa nie trawnik. Ale przynajmniej po suszy szybko się regeneruje, nie trzeba podlewać, nawozić. Szkoda mi sił na zakładanie trawnika i późniejsze zabiegi. Pilnuję tylko koszenia i kantów. Angielskie łany nawet mi się nie marzą

Wiolu śnieg i słońce to piękna bajka, szczególnie poza miastem. Niestety życie bywa przewrotne i mało tej bajki na co dzień. Gdy byłam młodsza, pogoda czy pory roku były mi obojętne. Teraz sprawdzam prognozy, ale tylko gdy mam wenę na prace w ogrodzie, jakiś wyjazd czy wyjście w planie. W innych sytuacjach nawet o tym nie myślę. Moja głowa zadziwiająco dobrze radzi sobie z brakiem słońca o tej porze roku. Nie wiem z czego to wynika... Może ten typ tak ma
Twoje obrzeża, trawnik - niedościgniony ideał. Uwielbiam Wiola twoją perfekcję. Potrafisz wyłuskać z informacji na forum czy internetowych inspiracji co najlepsze, dodając swój gust i niesamowite wyczucie estetyczne. Całość wychodzi ci świetnie, ogród jest spójny i piękny. Imponuje mi twoje dbanie o posadzone rośliny, nieodpuszczanie i zapał do pracy. Mobilizujesz bardzo jak mam lenia czy chaos w głowie
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 10:54, 04 gru 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
Grudzień powitał nas lekkim puszkiem, który dziś już znika. Lubię te moje iglaki o tej porze
Stożki trzeba jeszcze nieco dopieścić i będzie super.

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 10:55, 04 gru 2022


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4147
Kreciki wróciły. Wyrzuciłam ziemię na rabatki obok a w tunele włożyłam kulki na mole z naftaliną. Ten sposób sprawdził się w latach poprzednich. Nie mam psa a koty nie rozgrzebują tuneli.
Mam nadzieję, że zapach odstrasza kreta i nie ingeruje bardziej? Wiecie coś na ten temat?
Miałam kiedyś bardzo smutny sen o kreciej rodzince uciekającej przed trutką... tak mi to dało do myślenia, że nie chciałabym zrobić czegoś złego maluszkom.



Tutaj troszkę widać pod puszkiem ślady po pierwszych kopcach. Przez kilka dni był spokój, dziś są znów nowe, ale nieco dalej.


____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies