Pergoli nie ruszałabym pod żadnym pozorem uważam, że jest tam idealna
Mało tego jak ja usuniesz to odsłoni Ci się miejsce gdzie mają budować i co wtedy?
Ale się tu dzieje Przenoszenia kamieni nie zazdroszczę, ale fajnie wyszło z tym zlikwidowaniem tego paska trawnika pomiędzy skarpą a żywopłotem.
Magnolie dały cudny spektakl. A te porosty nic złego nie robią na gałęziach. Nawet są dla drzewa pożyteczne.
Ja dałabym na rabacie z miłorzębem kamień, bo ona łączy mi się bardziej z tymi rabatami blisko domu. Dobrze, że kamień ma taki mix kolorystyczny. Są tam kamienie w odcieni elewacji, tych dużych kamieni i w szarościach nawiązujących do kostki. Nie razi śnieżną bielą. One z czasem nabierze takiej "patyny".Tylko nie wiem czy nie za duży, ale to można ocenić tylko na żywo. Plus większego kamienia jest taki, że podczas prac z odkurzaczem ogrodowym takiego większego nie wciąga.
Piszesz, że w deszczu wydaje ci się za pstrokaty. Tylko patrząc na ostatnie lata ile tych dni deszczowych mamy to chyba nie ma co się tym przejmować
Podobną pergole w zeszłym roku zdemontowałam do malowania i już się nie pojawiła na swoim miejscu
No i chyba tak właśnie zrobię, żeby wokół chodnika była jedna całość a kolejna już z korą jak wszystko wokół.
Kulki faktycznie mają w sobie klasę i moc Będzie kamień w tym miejscu a na reszcie kora bo pozostałe rabaty są już mniej formalne. Co do frakcji to w realu nie są one aż tak duże, ale nadal coś mi nie gra i może faktycznie nie jest to kolor a grubość... ? Tych kupiłam troszkę na próbę więc będę nadal szukać. Ostatnio wolę dłużej czegoś nie mieć, żeby w końcu to, co wybiorę było fajne i zostało na dłużej
Dumałam wczoraj długo, dam kamień po obu stronach chodnika a na tej większej korę bo jest mniej formalna i wszystko wokół będzie już w korze, której docelowo ma nie być widać, cha cha ...ciekawe kiedy o nastąpi
Co do pergoli to najczęściej spoglądam na nią z kuchni i jadalni i stąd zaczęła mnie drażnić bo zasłania rozrośniętą resztę. W głębi jest nasza druga działka i tam jest spokojnie Pergola zasłania trochę jak jest się na ogrodzie, ale tam najwięcej zasłoniłoby nasadzenie w tej dużej rabacie za ławką - tam nadal nic się nie dzieje, osłabia mnie moja niemoc co do wyboru. A już by rosło i nabierało mocy, a tak drugi rok pustka i stare resztki
Powiem ci, że byłam wykończona tym kamieniem. Ten drobny wbił się w glinę, ten duży na skarpie zresztą też. Kilka dni nam z tym zeszło, robota mega ciężka a efekt tak naprawdę widzę tylko ja a raczej moje sumienie Wiem, że nie ma tam już żadnej folii, dużego kamienia jest o połowę mniej, drobnego w postaci obwódki nie ma wcale. Łatwiej mi będzie coś tam dosadzać, szybciej uda się posprzątać po zimie. Ale tak dla gościa z zewnątrz różnica żadna No cóż, spokój własnego sumienia najważniejszy
Anitka postanowiłam, że będzie kamień z jednej i drugiej strony chodnika bo rabatki przy wykuszu i ta większa są takie formalne i kamień będzie bardziej elegancko wyglądał. Rabata na przeciwko dostanie korę, mimo, że jej początek nawiązuje do tych przy domu, to jednak cała reszta jest już bardziej taka jak wszystko wokół, czyli miks różności.
Pojadę jednak do tego Filara, daleko ale na taką ilość jak potrzebuję, to i w moje auto się zmieści. Ze strony zniknął ten, który kiedyś mi pokazywałaś, że taki masz, ale może na stanie jest a ja na stronie nie mogę znaleźć...
No właśnie twoja pergola była chyba w okolicy ogniska? Czy mnie pamięć zawodzi? Gdyby zdemontowanie mojej było prostsze, już by jej dawno nie było
Mnie brakuje pergoli, a Ty z nią masz tylko problem, ja jednak wykorzystałabym
ją na jakiś powojnik, a najbardziej na róże, bo tą królową wśród kwiatów lubię najbardziej
Tujami "Polskie ogrody" stoją i raczej tych bym nie dosadzała...wcześniej pisałaś,
że chcesz dosadzić nie wolałabyś tam wcisnąć pięknego derenia kwiecistego lub np. d. skrętolistnego
lub nawiązując do nasadzeń rh, hortensję?
Jestem za żwirkiem na wykuszowej, ładny elegancki kawałek rabaty powstał
Nie zazdroszczę Wam tachania tych kamieni, mnie też to czeka, ale nie garniemy się jeszcze to dopiero na urlopie
Powodzenia na maturach dla młodego
Bardzo ładna nowa rabata.
Pomimo, że z kamieniami jest utrapienie (wiem, bo aktualnie muszę coś poprzesadzać u siebie i to jest masakra) to jednak tutaj pasują zdecydowania bardziej niż kora.
Przeczytałam Iwona jestem pod olbrzymim wrażeniem Twojego ogrodu, duże piękne drzew i te kolory. Wyglądają jak pejzaże wybitnych malarzy...
Podczas czytania tyle pytań przychodziło mi do głowy a teraz pustkę mam. Na pewno mam pytanie dotyczące tego wielkiego żółtego drzewa, to klon Globossum?
Jestem nim oczarowana
Jesteś bardzo pozytywną osobą, pełną energii! Już się nie mogę doczekać się spotkania.
Agatka róże mnie nie lubią Na tej pergoli były już róże i to był jedyny moment wzajemnej miłości, potem było już tylko gorzej
To moja pergola w szczytowym momencie 10 lat temu No ładna była, ale się na mnie obraziła i któregoś majowego dnia zaczęła marnieć (nie było mrozu)a pod koniec sezonu po prostu padła... Potem były ze trzy próby z innymi różami, każda zakończona porażką. W zeszłym roku chciałam zasadzić tam bluszcz, ale chyba nie chcę takiej gęstej zapory za kilka lat... temat do przemyślenia
Na nowej rabacie będzie kamień Dziękuję Wam za pomoc w podjęciu decyzji
W kamieniołomie na skarpie może dzisiaj będzie finisz, mam już dosyć tego gruzowiska Tam posadzę trzy rododendrony, w sumie wyjdzie zakątek z pięcioma sztukami.
W rabacie koło altany nadal zastój decyzyjny, na razie pracuję nad ziemią w tym miejscu.
Też trzymam kciuki za mojego maturzystę Oby już było po, bo niby się nie denerwujemy a jednak stres jest...
Ewuś podziwiam, że przebrnęłaś, bo mój wątek jakiś taki bez ładu i składu Zalogowałam się kiedyś, aby skomentować ogród Anitki z wątki "Mój azyl na Wichrowym Wzgórzu". Obiecuję sobie, że wrzucę historię mojego ogrodu, ale tak jakoś schodzi...
Bardzo lubiłam mój ogród z 10 lat temu, był w fazie nastolatkowej Teraz dużo egzemplarzy wypadło, mnóstwo choruje, ale jest tez kilka okazów, które lubię Jednym z nich jest właśnie klon globossum - piękny o każdej porze roku. Ma jakieś 13 lat. Często był podcinany i wychodziło mu to na dobre. Od 3 lat nie przycinamy go i powiem ci, że w tym roku trochę już nie jest dobrze. Za bardzo wybujał, dlatego na przyszłą wiosnę fryzjer jak nic
Na spotkanie postaram się dotrzeć. Mam w sobotę zlot "druciarski" na Śląsku i jeśli tylko sił wystarczy to będę