Słuchaj a ta trzecia ugryziona jest nad miejscem szczepienia? Bo jak tak to ja bym nie wywalała, tylko zanim się zagęści to trochę minie i będzie widać różnicę, chyba jednak dokup jedną.
Co za pies!

Robale pooglądałam i prace ziemne też, od rzewkach pogryzionych poczytałam. Powinny wszystkie odbić. One były w doniczkach czy z gołym korzeniem? Bo takie w doniczkach to prawie w 100 procentach przeżyją

Dzięki dziewczyny

Sylwia one są w donicach. Oby się przyjęły inaczej bez żalu poleca na kompost chociaż są piękne... Tzn normalnie są piękne bo te moje to istny dramat po zapoznaniu przez Lori

Ewo nie wiem czy dokupie bo czekałam na nie od 24.04. Dziabnęła nad miejscem szczepienia a ta trzecia to obżarła połowę


Mrokasiu miło mi Cię gościć ja u Ciebie jestem stalym obserwatorem i cichym spacerowiczem u mnie nie masz co się rozglądać bo nic się nie dzieje

Sylwia u nas tak pada że ziemia już nie daje rady tego wchłaniać... Widzę gdzie jest mało przepuszczalnie i będę całość jednak pod trawnik rozluźniać perlitem. To jednak dalekie plany na razie kopanie przede mną

No to nie muszę się martwić co z drzewkami... Jak Wam odpisywałam mój pies rozprawił się z nimi ostatecznie

Chyba musisz go zamknąć w kozie na przyszłość.

On tak na wszystkie zakupy ogrodowe reaguje?

O mamo, co za pies!

kasiab napisał(a)

Mrokasiu miło mi Cię gościć ja u Ciebie jestem stalym obserwatorem i cichym spacerowiczem u mnie nie masz co się rozglądać bo nic się nie dzieje

No wiesz, to co tak cichaczem?
Jak to nie ma co się rozglądać? Tu ogród powstaje, proszę pani!!!
Tylko pies chyba bojkotuje Twoje zamierzenia . Może jest w zmowie z eMem?

To moje pierwsze drzewa... Trawek nie ruszała, hortensji, tujek...

Jeszcze wyszłam na nią nawrzeszczeć i ona chciała się kijami bawić...