Witam serdecznie forumowiczów Ogrodowiska
Znalazłem na Waszym forum wiele cennych informacji i porad dot. prawidłowej pielęgnacji trawnika.
Nie ustrzegłem się jednak przed błędami i mój trawnik zaatakowała pleśń / grzyb.
Uważam, że przyczyną tego było zbyt intensywne podlewanie oraz wysoka w ostatnim czasie temperatura.
Trawnik jest bardzo młody, został założony w maju br. wraz z systemem nawadniania.
Kłopoty pojawiły się w połowie lipca, kiedy zauważyłem z rana kilka symetrycznych kręgów pleśni na trawie. Po południu pleśń znika natomiast w miejscach jej wystąpienia trawa jest zdecydowanie słabsza i przerzedzona, niektóre źdźbła są brązowe.
Ograniczyłem podlewanie, wygrabiłem z martwej trawy miejsca występowania pleśni oraz zaaplikowałem Polyversum na cały trawnik, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc zmienionych chorobowo - niestety nic to nie dało.
Próbowałem również z olejkiem herbacianym ale podobnie bez efektu.
Trawnik jest aktualnie porażony w ok. 20% a miejsc występowania pleśni przybywa z dnia na dzień.
Dzisiaj zauważyłem również ogniska pleśni przy samej ziemi, u podstawy źdźbeł.
Bardzo proszę forumowiczów o poradę jaka może być to choroba trawnika, jak postępować w tej sytuacji?
Czy trawnik jest w ogóle do odratowania?