Dziewczyny jak mnie nie było to nie miałam czasu o tym myśleć ale teraz przypomniałam sobie jak tu jest fajnie, dziękuję
Magleska chodziło mi głównie o bałagan na rabatach, trochę mi się chwasty rozhulały. Nie wiem ile razy pieliliśmy w zeszłym roku, na nieobsadzonych rabatach to walka z wiatrakami...I dlatego jestem zdeterminowana żeby sadzić. Sąsiad tirami zwozi materiał, patrzę z błyskiem w oku co przyjechało

Z racji obecnej sytuacji nie pojadę do ulubionej szkółki ale do tej parę kroków pieszo w sobotę się wybiorę.
Przy okazji mam pytanie : posadziłam w zeszłym roku kilka sztuk werbeny patagońskiej, liczę że się wysiała. Czy jeśli teraz zaznę pielić rabatę to jest szansa że sobie posprzątam i werbenę? Czy nasiona jeszcze spokojnie sobie siedzą w ziemi i nie zaszkodzę im? Nawet gdyby skiełkowały to bym nie rozpoznała że to werbena. Dodam że rośliny szybko ruszyły u mnie w tym roku, większość bylin już się wychyla z ziemi.
GalgAsia masz tak zachęcający tytuł wątku że koniecznie muszę do Ciebie zajrzeć