A z czego masz zrobione ścieżki w warzywnym, pomiędzy skrzyniami?

Myślę, że jedna sztuka w zupełności wystarczy

Jodła ładniejsza od świerka; nie za ładna, jak na takie schowane miejsce?

Wendy ścieżki w warzywnym na razie są z ubitego piachu

Asiu bardzo dziękuje za radę mi osobiście bardziej jodła by pasowała, najbardziej kaukaska bo jest bardziej zielona niż niebieska , ale chyba zimowe wiatry by jej szkodziły. A miejsce na razie jest schowane ale jak dzieci urosną to zamiast domku może będzie ażurowa altanka

Misia napisał(a)

Wendy ścieżki w warzywnym na razie są z ubitego piachu

Wiem, wiem, namolna jestem Ładnie wyglądają, a jak się sprawdzają? Jak z chwastami i czy planujesz je zostawić takie docelowo? Szukam pomysłu do siebie, a te Twoje bardzo mi się spodobały.

Dziękuje piach jak o piach: jak sucho to się kurzy jak popada to klei do butów chwasty rosną ale nie ma tragedii, 3 razy w sezonie z motyka i nie jest źle, ale docelowo chciałam stare płyty chodnikowe ułożone w żwirze, płyty już mam tylko nie wiem kto je ułoży

Misia ja nie pomogę w planowaniu ale napiszę że cieszę się że wróciłaś Piękny warzywnik i wspaniałe zbiory zeszłoroczne. Mam nadzieję że będziesz teraz częściej, ja czuję od początku pod skórą że Twój ogród będzie piękny - pozdrawiam!

Ja też mam nadzieje że uda mi się być częściej a czy wyjdzie mi w ogóle choć przyzwoity ogród to czas pokaże
ps. dziękuje za komplement

Przed świętami udało mi się odwiedzić kilka szkółek i mam pytanie do bardziej doświadczonych : czy jodła koreańska albo kalifornijska wysokości około 2m, wsadzona zimą w donice z bryłą korzeniową jako drzewko świąteczne ma szanse przyjąć się po przesadzeniu teraz do gruntu? w jednej szkółce mięli bardzo ładne te drzewka w dość dobrej cenie ale boje się że jodły się nie przyjmą, bo choć donice były dość duże to jodły podobno ciężko się ukorzeniają. Ma może ktoś doświadczenie w tej materii?

Cześć Misiu, miałam zaznaczony Twój wątek do przeczytania, więc nadrobiłam Masz piękne miejsce do mieszkania, choć jeszcze sporo pracy przed sobą. Ale warzywnik to masz już teraz na medal. Chciałabym taki
Ciekawa jestem, na jaką jodłę się w końcu zdecydowałaś? Ja nie bardzo się na nich znam, mam tylko brzozy i sosny. I parę śliw wiśniowych Trzymam kciuki za Twój ogród!

Misiu, z tymi drzewkami świątecznymi to najczęściej pic i fotomontaż.
Znam kilka przypadków, że niby sadzone w donicy, a tak naprawdę to korzenie urżnięte przy samym pniu, bez szans na przeżycie.
Także byłabym BARDZO ostrożna przy takim zakupie.