To jak szybko rośnie i dużo rośnie, to może mógłby być w kącie... I tak będzie go widać . Obawiam się jednak, że musisz to sama oszacować w realu, bo przy okazji planowania u mnie widzę, że każdy papierowy plan musisz przyłożyć do ogrodu. Tylko Ty będziesz wiedziała, czy tak się da...

poleciałam i zrobiłam mu kilka fotek może toś rozpozna co to za jegomość

Ma dwie gałązki jedna bardziej czerwona druga mniej

Ja się na klonach nie znam ,
ale oba śliczne

To jest jeden tylko ma dwie gałązki ta bardziej pomarańczowa później zaczęła się przebarwiać i chyba słońca już mniej dostała

hihihi
ale ze mnie ogrodniczka

To jest bardzo rozsądne co mówisz i coś czuję że tak będę musiała zrobić. Oby tylko te zadołowane doniczki na kilka lat nie zostały przy moim niezdecydowaniu

Ognik w Polsce przemarza (sorrki Aśka), jedyna szansa w terenie zabudowanym mocny zachód Polski. Ma okropne kolce. Strzyżenie tego dobre dla masochistów.

Ja osobiście bym zrobiła żywopłot. Tylko patrzeć jak sąsiadów przybędzie.

Przyczepię cię do gleby i sadzenia roślin w takich dołkach-misach (dojrzałam na zdjęciach). Korzenie się rozrosną i co zastaną za dołkiem?

Proponuję użyźnić całą glebę tam gdzie będą rabaty - obornik, kompost, kora, mączka bazaltowa w zastraszających ilościach.

Plan:
papier przyjmie wszystko (staram się być szczera). Na planie wszystko świetnie wychodzi. Jednak plan trzeba dostosować do stylu ogrodu, do roslin jakie mają w nim rosnąć.
Misia, napisz coś o tych planach - co ci się podoba, jakie masz wizje, marzenia, co byś chciała mieć. Uprzedzam od razu - życie pokazuje, że po roku aktywnej bytności na Ogrodowisku gust i wizje dopiero zaczynają się klarować.