U nas deszczowo. Od rana ogarnęłam etui z nasionami. Pozostaję jednak przy chronologicznym układzie według terminu ich siewu.
Wprowadziłam pomysł Bożenki (Kordiny) i podpisałam miesiące ich wysiewu.
Wykorzystałam samoprzylepne literki (szkoda, że skończyły mi się samoprzylepne cyferki).
W ten oto sposób oznaczyłam miesiące wysiewu: L – luty, M – marzec, K – kwiecień, itd.
Kilka lat temu posadziłam 1000 cebulek. Różne odmiany w kolorze białym i odcieniach fioletu. Plus prawdziwe szafrany, które zakwitają jesienią.
Mnożą się bardzo. Po roku z jednej cebulki jest co najmniej 10, one z kolei mnożą się dalej i dalej... Po kilku latach mam ich spokojnie kilka tysięcy
W tym roku kwitną nawet w warzywniku, na ścieżkach, w kompoście.
Wybrały się też na wędrówkę po okolicy, m.in.do sąsiadów (na szczęście cieszą się z ich przybycia).