Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mała działka - wielkie nadzieje

Pokaż wątki Pokaż posty

Mała działka - wielkie nadzieje

mirkaka 09:45, 24 lip 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9390
Ja też ciągle z tym walczę, miałam bukietówki w jednym miejscu z wyraźnymi brakami, miały użyłkowanie ciemne, liście jasne. Sypałam kwaśny torf, kompost, siarczan magnezu, nic nie pomogło, hortki były słabe i z roku na rok słabsze. W tym roku na wiosnę wykopałam i w korzeniach były larwy opuchlaków. Nie wiem czy to była przyczyna. Po przesadzeniu nadal wyglądają marnie, może za rok coś się zmieni.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Mazan 09:16, 25 lip 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Annak

Odesłałem do Anbu gdyż Toszka u niej najlepiej wytłumaczyła jak przygotować podłoże pod kwasoluby. Natomiast interwencja kojarzy się z działaniem natychmiastowym, co w tym przypadku korzystne nie jest. Zmiana odczynu to zmiana środowiska i może spowodować szok.
Zakwaszanie można wykonać kwaskiem cytrynowym /chelatuje mikroskładniki/, zakwasem żytnim, a do dłuższego oczekiwania na efekt zabiegu - zakwaszanie siarką. Zakwaszanie kwasami trzeba przeprowadzać etapami - podlewanie dwu lub trzykrotne co 10 - 14 dni obniżając za każdym razem odczyn o 0,5 - 1 pH, a drugie podlanie powinno obniżyć max. o 0,5 pH. Wówczas roślina szoku nie będzie musiała przeżywać. Trzeba jednak pamiętać, że kwasek cytrynowy może hamować kwitnienie - w większych ilościach /niskie pH/ ogranicza pobieranie boru co ma wpływ na ograniczanie kwitnienia. Dobrze to widać gdy kwiaty w wazonie podlejesz kilkoma rozpuszczonymi kryształkami tego kwasku.

Przypuszczam, że Toszka znów będzie musiała tłumaczyć "z polskiego na nasze".



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Wiolka5_7 09:25, 25 lip 2019


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20326
Mazanie,a ile tego kwasku na ile wody trzeba użyć ?
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Kasia_CS 09:45, 25 lip 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Aniu, jakie piękne różyczki WIdać, że coraz więcej u Ciebie kwitnących i że całkiem nieźle się mają mimo tych plag, o których pisałaś silne bestie z tych roślin
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Toszka 11:53, 25 lip 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Tu wyjaśniam filozofię przygotowania kwaśnego podłoża. Jest też podany link do Anbu.
Myślę, że jednak Mazan jasno napisał o obniżaniu ph. i ryzyku nagłych spadków. I napisał po "ludzku", a więc tłumaczenie na "babski" nie jest chyba konieczne...ale jakby co to służę pomocą

Aniu, dając pod hortki magiczną siłę i azofoskę przeprowadziłaś tylko intensywne nawożenie, które nie miało wpływu na ph. I tylko wymogło na roślinach wysiłek do zbudowania masy zielonej. Natomiast cały problem tkwi w ziemi i pod ziemią, w korzeniach, które przez zbyt wysokie ph nie są w stanie normalnie się rozwijać i funkcjonować, czyli nie są w stanie pobrać składników.
Pozwolę sobie na porównanie tego zjawiska z chorym żołądkiem, który pomimo, że jest nadal częścią organizmu, to nie jest w stanie przetworzyć pokarmu. A każde zjedzenie wzmaga tylko ból i doprowadza do biegunki, odwodnienia i wypłukania minerałów.

Mirkaka
U ciebie nałożyły się dwa czynniki - opuchlaki i zbyt wysokie ph objawiające się chlorozą (odbarwieniem liści). Ponieważ mam osobiste doświadczenie z opuchlakami w korzeniach hortki, to powiem, że jedynym objawem są mniejsze liście, spowolniony wzrost, ale kwitnienie obfite, tylko kiście drobniejsze.
Nie chcę cię martwić, ale stosowałaś półśrodki, bez długotrwałych skutków. Kwaśny torf już po 6 miesiącach jest niekwaśny, o ile w ogóle był kwaśny jeszcze w worku (niestety, bardzo często się to zdarza).
Siarczany wszelakie przy ph wyższym niż 6 nie wchodzą w reakcję chemiczną z glebą, a jedynie są toksyczne dla rośliny. Z siarczanami trzeba bardzo uważać, niestety.

Kompost jest zasadowy. Ale już kompost uzyskany tylko z liści - tzw. ziemia liściowa - już jest kwaśny.
Proponuję zrobić mieszankę z kory, igieł i ziemi liściowej. To wszystko zaprawić siarką (może być granulowana).
Ściółkowanie liśćmi, igłami, korą, obornikiem kompostowanym końskim plus hemoglobina (suszona krew), która nie podnosi ph, łatwo przyswajana jest w kwaśnym podłożu i jest bogata w azot łatwo przyswajalny przez kwaśnolubne rośliny. Siarkę i hemoglobinę aplikuje się do ziemi co 3-4 lata.
Na wiosnę podlewam rozpuszczonym granulowanym obornikiem końskim. I to wystarcza

Jeszcze tylko wyjaśnię dlaczego substytuty kwaśnego ph nie działają na dłuższą metę, a często są wręcz niebezpieczne dla roślin (chelat żelaza, siarczany, ocet etc). Otóż ziemia funkcjonuje dzięki reakcjom chemicznym (i fizycznym). Np. w kwaśnej ziemi żelazo zamieniane jest w tlenki żelaza, które łączą się poprzez rozpuszczenie (chelatują) np. z aluminium i glinem. Samo aluminium i glin są bardzo toksyczne dla roślin, jednak po chemicznych zmianach i powiązaniach stają się niezbędną częścią kwaśnej gleby i są bezpieczne dla roslin. Wręcz niezbędne. I co ważne np. dla hortensji ogrodowej mają kluczowy wpływ na kolor niebieski. Ta hortka to tylko dla zobrazowania

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Annak 21:54, 25 lip 2019


Dołączył: 17 sie 2017
Posty: 967
No i nie wiem, czy nie trzeba będzie mi tłumaczyć Bo niby wszystko rozumiem, ale konkretnie to nie wiem, co teraz zrobić. Wykopać wszystkie hortki i dać nową ziemię? Azofoskę polecił mi pan w ogrodniczym, tłumaczyłam o co chodzi
Przed sadzeniem przygotowywałam całą rabatę przekopując najpierw w celu wybrania chwastów. Potem z obornikiem, kompostem i korą. Potem w dołki do hortensji dawałam obornik, kompost i ziemię do kwasolubów. Sadziłam hortki, nie rodki, więc wydawało się, że będzie ok. I było przez cały poprzedni sezon. Teraz okazało się, że z kwasowości gleby nic nie pozostało.
Chcę przeprowadzić zakwaszanie jak Mazan napisał. Ale docelowo to co? A jeśli nie mam skąd i kiedy zbierać igliwia, liści, to co mam zrobić?
____________________
Ania Mała działka_wielkie nadzieje
Toszka 09:06, 26 lip 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Aniu, zacznij od zbadania ph swojej gleby. Do uzyskanego wyniku można wyliczyć ilość potrzebnej siarki.
Nie wiem co ci doradzić w postępowaniu z hortkami Tak, by było ci łatwiej.

-Można spróbować tylko ściółkowania "kwaśnymi" produktami z domieszką siarki i liczyć, że ph na poziomie korzeni obniży się na skutek wypłukiwania. Trwać to może minimum rok.
-Mozna spróbować zaszczepić mikoryzę
- Można zacząć w małych dawkach podlewać zakwasem żytnim i stopniowe zakwaszanie zacząć od bardziej wodnistego roztworu. Zakwas w początkowej, młodej fazie ma ph 6-6,5. Potem spada do 4,8. Finalnie ma ok. 3,3. Zakwas ma 5 faz i z każdą obniża się jego ph.
- Można też po prostu na nowo przygotować odpowiednio większe dołki z dużą ilością materii "kwaśnej"

Myślę, że najrozsądniej będzie (tak by nie wykopywać roślin) połączyć zakwaszanie ze ściółkowaniem z domieszką siarki. Siarkę trzeba zmieszać z wierzchnią warstwą ziemi, bo ona nie rozpuszcza się w wodzie, a tylko wchodzi w reakcję chemiczną z ziemią.

I jeszcze jedno
Bardzo częstym sprawcą podnoszenia ph jest woda, którą podlewamy. I to ona może okazać się mocno zasadowa. Jej ph może wynosić 7, ale znam przypadek, gdzie ph wody ze studni wynosi 10.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Annak 14:07, 26 lip 2019


Dołączył: 17 sie 2017
Posty: 967
Toszko, ja sprawdzałam ph przy hortkach - 7-7,5, dlatego takie larum zrobiłam.
Na pewno na teraz chciałabym dorzucić siarkę, bo jak piszesz efekt i tak za czas jakiś. Mogę połączyć z ziemią do iglaków i dodać pod krzaczki? Na wierzchu jest przekompostowana kora, więc wymieszam to wszystko...
Jak nastawię zakwas to po 5 dniach będzie do użycia? Jak piszecie obydwoje z Mazanem stopniowo zakwaszać, czyli na początek bardziej rozcieńczyć wodą, ale w jakich proporcjach? Dziewczyny pisały, że 1 litr zakwasu na 8 l wody. Tak będzie dobrze? Aha, nie podlewam deszczówką, niestety, ale wodą z własnego ujęcia i tu możesz też mieć rację, że ma odczyn zasadowy
____________________
Ania Mała działka_wielkie nadzieje
Toszka 20:24, 26 lip 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Na początek możesz dać 1:8, a potem stopniowo schodzić na 1:3.
Warto by znać ph wody, bo to i od niej będzie zależeć ph roztworu.

zakwas

A jaka jest twoja ziemia macierzysta - piach, zwięzła, ciężka?
To ważne do wyliczenia ilości siarki, którą polecam, bo będziesz mieć z głowy problem na kilka lat. A zimą wystarczy, że zostawisz liście na rabacie z hortensjami. Można je przemielić kosiarką to szybciej będa się kompostować.

Edit.
doskonałym stabilizatorem kwaśnego ph jest dodatek glinu. Niewielki. Trzeba ostrożnie dawkować. Jony glinu wypierają jony zasadowe (czysta chemia)

Edit2
na glebę gliniastą, ciężką stosujemy 3 do 4 razy więcej siarki niż na gleby piaszczyste.
Wygrzebując moje notatki znalazłam takie liczby szacunkowe (miara w kg na 100m kw) do obniżenia na 5,1ph - np.
- przy macierzystym ph 6 na piaszczystej glebie aby obniżyć o 0,4ph (ph.5,1) trzeba dać 3,9Kg, a na ciężkiej 11,8kg;
- przy ph 6,9 potrzeba na piaski 5,86kg, ciężka -22,45kg
-przy ph 7,3 , piaski - 8kg, ciężka -29kg
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
ewsyg 01:43, 29 lip 2019


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11585
Witaj Aniu. Ja również lubię róże i musze przyznać, że wybrałaś bardzo ładne. Lubię takie kolory. Pozdrawiam
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies