Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bylinowa łąka

Pokaż wątki Pokaż posty

Bylinowa łąka

Gosialuk 10:56, 18 sie 2024


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5630
sylwia_slomczewska napisał(a)
Obstawiam, że do wiosny pokażesz twoje nasadzenia pod blokiem?

Sylwia musiałam tylko samochody zamalować.
To jest mój widok z okna. Najbardziej lubię wersję wiosenną z tulipanami i żonkilami.
Ten trójkąt gołej ziemi niestety musi zostać, bo czasem samochody podjeżdżają pod samą klatkę, a od czasu kiedy postawili stojak na rowery przy wejściu, to już się na kostce nie mieszczą.
Na rabatce rosną dwa duże klony, co widać na kolejnym zdjęciu i przez jest tam bardzo sucho. No i korzenie przeszkadzają.



Trochę dalej. Tą drugą rabatkę obsadzamy wspólnie z sąsiadką z drugiej klatki. I podobna sytuacja - samochody zajeżdżają pas trawy przy kostce, ze względu na stojak na rowery. Nie wiem co by dało radę tam rosnąć. Karmnik ościsty?



Z lewej strony klatki podsadziłam krzewuszkę (spółdzielnia) bodziszkiem (ja). Jest praktycznie bezobsługowo i co ważniejsze nawet w upały nie wymaga podlewania, bo bodziszek zacienia i ziemia tak nie wysycha. Jedynie ten fragment koło znaku musiałam kilka razy obsadzać, bo był zadeptywany. Zresztą widać jeszcze fragment gołej ziemi. Bodziszek go w końcu zarośnie, a małych sadzonek nie było widać.


____________________
Gosia Bylinowa łąka
sylwia_slomc... 11:00, 18 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 84392
Fajnie to już wygląda Gosia i na pewno o wiele przyjemniej jest niż było.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gosialuk 11:10, 18 sie 2024


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5630
Urszulla napisał(a)
Gosiu, rabaty wyglądają nieźle, na bogato Teraz molinie widać z daleka, jakie masz odmiany?

U siebie rabaty w czerwcu i lipcu zaczęłam ściółkować trawą, niesamowicie pozytywne efekty to mi przyniosło, zwłaszcza ograniczenie chwastów na rabacie i lepsza kondycja roślin przy braku podlewania. Minusy,o których się nasłuchałam są niczym do tych pozytywnych. Teraz mam czas żeby skupić się na kantach.
Sąsiadka od której sępiłam w zeszłym roku odpady zielone w tym sezonie sama już je wykorzystuje i też zauważa efekty, trawy już mi nie daje
Oczywiście tego sposobu nie polecam tym, którzy muszą mieć czysto, sterylnie i od linijki

A propos nasion, masz jeszcze białego ostrogowca?

Ula te najwyższe molinie mam bez nazwy. Na lokalnym ryneczku kupiłam kwitnącą kępkę wykopaną z gruntu. Tak ją sukcesywnie dzielę i sadzę w nowych miejscach.
U mnie materia organiczna bardzo rozluźnia glebę, a chwasty tak czy tak się nasiewają, więc nie ma znaczenia skąd się pojawią.
Nasion ostrogowca muszę dopiero poszukać, bo nie pamiętam czy wszystko zużyłam. Ewentualnie spróbuję zebrać dla ciebie.
Kordina napisał(a)

O! Spływ kajaczkiem, jak fajnie, a na jakim jeziorze pływałaś?
Twój ogród łąkowy wygląda świetnie

Bożenko stacjonowaliśmy nad jeziorem Szeląg Wielki, ale robiliśmy sobie wycieczki krajoznawcze i pływaliśmy po Kanale Elbląskim i po Jezioraku. Jeziorak śliczny.
I dziękuję w imieniu ogrodu.
sylwia_slomczewska napisał(a)
Gosia jest przepięknie Plany na dalsze też masz fajne. Wiesz, ze podziwiam za to sadzenie z niewiadoma co sarnom zasmakuje, a co nie. Nieogrodzona działka , a sukces możesz odtrąbić. U nas to się nie udało.

Sylwia ty masz inne warunki, tworzyłaś ogród wśród pól uprawnych. Czasami to tych planów aż za dużo jest, ale jakoś nie potrafię inaczej. Zresztą od mojej mamy też ciągle słyszę, że to już ostatnie miejsce do zmiany, a za chwilę bierze się za coś nowego.
Urszulla napisał(a)
Świetna relacja chyba, do tej pory, nie było takiej na bogato
Ale spacer

Ula faktycznie taki spacer wyszedł po moich włościach, ale skrócony.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 11:27, 18 sie 2024


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5630
Basieksp napisał(a)
Normalnie rozsiadłabym się u Ciebie na trawniku i podziwiała Cudnie jest Gosiu podpytywałam u Hanusi o Twoją żurawinę, jak u Ciebie rośnie, dużo ma owoców? Kiedyś ją miałam, mocno się rozrastała ale owoców miała bardzo mało, ale to były moje początki ogrodowania, pewnie coś źle robiłam. Trochę mnie zaciekawiłaś tą żurawina, może warto do niej wrócić?

Basiu żurawina to nowy nabytek, nabyłam ładne sadzonki po 10 zł już z zawiązanymi owocami. Sama jestem ciekawa jak będzie się dalej sprawować. Na razie owocki czerwienieją powoli.
Monia81 napisał(a)
A ja w tym otoczeniu to kocyk bym rozłożyła i tak sobie leżała i leżała pięknie Gosiu, super tworzysz to swoje miejsce na ziemi natura cudnie wchodzi w ogród

Monia zapraszam. U mnie to raczej ja wchodzę w naturę, a nie na odwrót, ale lubię sobie myśleć, że tylko wprowadzam nowe i potem pozwalam naturze robić swoje.

Magara napisał(a)
Gosia, po zdjęciach widać, że ucieszył Cię powrót na działkę Wcale się nie dziwię
Super wszystko rośnie I co najważniejsze - żadne nowe zabudowania się nie pojawiły
Czytam, że cięłaś teraz jaśminowce. Napisz proszę jak i dlaczego Ja moje zaniedbałam po kwitnieniu...

Daga masz rację. Wróciłam trochę stęskniona.
Zabudowania przed nosem się na razie nie pojawią. Te warunki zabudowy o których wcześniej pisałam, to na działkę przesłoniętą naszymi drzewami, więc nawet gdy powstaną budynki, to raczej ich nie będę widzieć.
Jaśminowca przycięłam, bo to aureus i trochę był przypalony, a poza tym on rośnie na takiej małej rabatce i nie chcę, żeby był wielkim krzaczorem. Skróciłam tak z 1/3 najdłuższych gałązek, wycięłam drobne gałązki ze środka i te najbardziej pokładające się z dołu.
Anda napisał(a)
Czarcikęs prześliczny. Jest bardzo wiele dzikich bylin które są uważane za chwasty, a bardzo ładne i przydatne
Pięknie zagospodarowałaś przestrzeń. Naturalnie, a jednak widać lekką rękę ogrodniczki

Ewa bardzo się cieszę, że w końcu się udało go wyhodować, bo wcześniej miałam już dwie próby nieudane.
W takim ogrodzie jak mój muszę stawiać na naturę i rośliny które i bez mojej opieki będą zdolne się rozprzestrzeniać i walczyć o swoje miejsce na tym kawałku ziemi. Cieszy mnie, że tak odbierasz moją łąkę, wprawdzie nie jest naturalna, ale staram się sadzić rośliny, które dobrze się czują w takich warunkach jakie mam.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosialuk 11:42, 18 sie 2024


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5630
Bee napisał(a)


Prześliczny widok masz z tarasu. Wszystko Ci fajnie rośnie (trochę zazdroszczę gleby )

Bee dziękuję. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Uprawianie takiego kawałka gliny wymaga wysiłku, ale okresy suszy rośliny znoszą dość dobrze. Ja wychowałam się na wsi, gleba lessowa II i III klasy, więc dopiero u siebie się przekonałam co to znaczy glina.

agapant napisał(a)
Gosia Twoja bylinowa łąka śliczna. Przyjemnie pospacerować między dorodnymi roślinami. Paprocie mnie zachwyciły. Pozdrawiam.


Aga koniecznie mnie musicie odwiedzić z Anią, a może i resztą dziewczyn? Wtedy sama zobaczysz jaka u mnie dzicz.

Agatorek napisał(a)
Pięknie wyglądają Twoje rabaty . Są świetnie połączone z otoczeniem, wyglądają bardzo naturalnie


Aga bardzo chciałam, żeby się zgrać z otoczeniem. Dlatego mam teren otwarty bez ogrodzenia, za wyjątkiem części użytkowej, bo inaczej raczej bym nie miała co podjadać.

antracyt napisał(a)
Gosiu, bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś Twoją Bylinową łąkę na żywo. Czyję, że robi jeszcze lepsze wrażenie niż na zdjęciach (gdzie oczywiście wygląda super).

Zuza zapraszam. Może kiedyś wybierzesz się na wycieczkę objazdową po ogrodach tak jak Ania i Agatorek.
A moja łąka raz podoba mi się bardziej, raz mniej - ale tak to chyba wszystkie mamy. Sylwia kiedyś powidziała, że nie umiem zrobić jej dobrych zdjęć.
sylwia_slomczewska napisał(a)

Zdecydowanie robi świetne wrażenie, bo dopiero spacerując i podziwiając czuje się ten klimat jaki panuje wokół.

Sylwia ty wiesz, bo już byłaś. Ale to było już dawno, powstało kilka nowych miejsc - musisz odwiedzić mnie znowu.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Kordina 14:40, 18 sie 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 5542
Gosialuk napisał(a)



Bożenko stacjonowaliśmy nad jeziorem Szeląg Wielki, ale robiliśmy sobie wycieczki krajoznawcze i pływaliśmy po Kanale Elbląskim i po Jezioraku. Jeziorak śliczny.
...

Jaką tęsknotę to we mnie wzbudziło za czasem minionym, wiele lat spływałam kajakiem
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
anpi 16:55, 18 sie 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8528
Mój wzrok nade wszystko przyciągają paprocie, ze względu na to, że marzy mi się rabata z nimi,
Ale molini też nie pominę, bo piękne kępy, widoczne z daleka! Wszystko wydaję się jeszcze zielone. U mnie jakby troszkę czuć jesień, przez te upały rośliny trochę podsychają.

A tą skoszoną trawę potem grabicie? Czy tak zostaje?

Fajnie, że udało Ci się trochę wypocząć, nad wodą lżej znosi się upały. Ja już mam ich dość. Ale pewnie niedługo będziemy tęsknić za ciepłem
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Urszulla 09:39, 19 sie 2024


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22271
Gosialuk napisał(a)

Sylwia musiałam tylko samochody zamalować.
To jest mój widok z okna. Najbardziej lubię wersję wiosenną z tulipanami i żonkilami.
Ten trójkąt gołej ziemi niestety musi zostać, bo czasem samochody podjeżdżają pod samą klatkę, a od czasu kiedy postawili stojak na rowery przy wejściu, to już się na kostce nie mieszczą.
Na rabatce rosną dwa duże klony, co widać na kolejnym zdjęciu i przez jest tam bardzo sucho. No i korzenie przeszkadzają.



Trochę dalej. Tą drugą rabatkę obsadzamy wspólnie z sąsiadką z drugiej klatki. I podobna sytuacja - samochody zajeżdżają pas trawy przy kostce, ze względu na stojak na rowery. Nie wiem co by dało radę tam rosnąć. Karmnik ościsty?



Z lewej strony klatki podsadziłam krzewuszkę (spółdzielnia) bodziszkiem (ja). Jest praktycznie bezobsługowo i co ważniejsze nawet w upały nie wymaga podlewania, bo bodziszek zacienia i ziemia tak nie wysycha. Jedynie ten fragment koło znaku musiałam kilka razy obsadzać, bo był zadeptywany. Zresztą widać jeszcze fragment gołej ziemi. Bodziszek go w końcu zarośnie, a małych sadzonek nie było widać.




Gosiu, poświęceniem jeet obsadzać tereny przy bloku a na takie trudne miejsca mam w zanadrzu tylko jedną roślinę- trzmielinę to biało- zielona ma postać bardziej płażàcą, może na obrzeżu by dię sprawdziła, jak oczywiście nie będzie się po niej jeździć
Karmnik też delikatny. Jedynie pas kamyków, tak myślę się sprawdzi.
Ktoś kiedyś powiedział, że tam gdzie ludzie wydeptują śieżki oło bloków, bo robią skroty sobie, tam trzeba zrobić kostkę i będzie spokój.
Powinnie poszerzyć i wykoskować równo z tym miejscem dla rowerów. Albo zrobić cały szeroki pas jako parking rowerowy. Ale głupio tak komuś rządzić
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Gosialuk 22:28, 20 sie 2024


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5630
sylwia_slomczewska napisał(a)
Fajnie to już wygląda Gosia i na pewno o wiele przyjemniej jest niż było.

Pewnie. I miło, bo sąsiedzi też doceniają moją pracę.

Kordina napisał(a)

Jaką tęsknotę to we mnie wzbudziło za czasem minionym, wiele lat spływałam kajakiem

Ja spływałam na studiach, teraz tylko po parę godzin, potem czuję ręce i pupę.

anpi napisał(a)
Mój wzrok nade wszystko przyciągają paprocie, ze względu na to, że marzy mi się rabata z nimi,
Ale molini też nie pominę, bo piękne kępy, widoczne z daleka! Wszystko wydaję się jeszcze zielone. U mnie jakby troszkę czuć jesień, przez te upały rośliny trochę podsychają.

A tą skoszoną trawę potem grabicie? Czy tak zostaje?

Fajnie, że udało Ci się trochę wypocząć, nad wodą lżej znosi się upały. Ja już mam ich dość. Ale pewnie niedługo będziemy tęsknić za ciepłem

Ania u mnie jeszcze zieleń się trzyma, tylko na świdośliwach pojawia się żółte. Paprocie mają dużo uroku - wcale Ci się nie dziwię. U mnie rosną bardzo dobrze i też będę dosadzać.
Molinia ta największa to nn. O tej porze zaczyna się rozkładać, ale jest taka zwiewna.
Trawę staram się grabić teraz, bo jak zostawiałam to kolejna rosła jeszcze większa i bujniejsza. Ale nie zawsze się wyrabiam z grabieniem i czasem zostaje do następnego koszenia.
Wypoczęłam. Pewnie masz rację z tym ciepełkiem, na razie jeszcze kolejny upalny weekend przed nami. Liczę, że we wrześniu temperatury znormalnieją i coś poprzesadzam. Już kolejny rok obserwuję, że w wakacje nie ma co liczyć na jakieś przeróbki ogrodowe.

Urszulla napisał(a)

Gosiu, poświęceniem jeet obsadzać tereny przy bloku a na takie trudne miejsca mam w zanadrzu tylko jedną roślinę- trzmielinę to biało- zielona ma postać bardziej płażàcą, może na obrzeżu by dię sprawdziła, jak oczywiście nie będzie się po niej jeździć
Karmnik też delikatny. Jedynie pas kamyków, tak myślę się sprawdzi.
Ktoś kiedyś powiedział, że tam gdzie ludzie wydeptują śieżki oło bloków, bo robią skroty sobie, tam trzeba zrobić kostkę i będzie spokój.
Powinnie poszerzyć i wykoskować równo z tym miejscem dla rowerów. Albo zrobić cały szeroki pas jako parking rowerowy. Ale głupio tak komuś rządzić

Ula masz rację, ale wiesz jak to jest. Dla mnie to nie było poświęcenie. Działam tam w tygodniu, jak nie jeździmy na działkę. Najbardziej denerwujące jest podlewanie, bo trzeba nosić konewki, dlatego sadzę rośliny z głębokim systemem korzeniowym. Jak rozrośnie się wszystko co posadziłam, to nie będzie gołej ziemi, więc wiatr nie będzie tak wysuszał gleby.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Margo2 22:57, 21 sie 2024


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 1471
Super, że dbasz o wspólną przestrzeń.
Lepiej oglądac zadbane rabaty niż wydeptane ścieżki.
A Twoje działkowe zakątki sa prześliczne.
Szczególnie podobają mi się te leśne
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies