Grzesiu miło Cię gościć. Już zdążyłam zauważyć, że masz poetycką duszę. Jak dla mnie miejsce jest urokliwe, nawet bez mojego wkładu. Nie ukrywam, że cieszy mnie każda roślinka, która kwitnie.
Pozdrawiam

Agnieszko wyjątek potwierdza regułę. Reszta ładnie się położyła po deszczu, choć widziałam i odmianowe jakieś, które trzymały pion. Tu akurat fociłam floksa, którego przeoczyłam przy przesadzaniu, a ma taki energetyczny różowy kolorek. Teraz nie wiem gdzie go dosadzić.

Anetko fajnie że zaglądasz. Teraz nudzisz się chyba troszkę przez pogodę. Ja właśnie wróciłam z wojaży i zastanawiam się czy dam radę cokolwiek podziałać na działce, bo deszcz zapowiadają co dzień.

Gosialuk napisał(a)

Anetko fajnie że zaglądasz. Teraz nudzisz się chyba troszkę przez pogodę. Ja właśnie wróciłam z wojaży i zastanawiam się czy dam radę cokolwiek podziałać na działce, bo deszcz zapowiadają co dzień.

Ano się nudzę Przynajmniej ogórki rosną, to jest co robić chwilami A deszcz w końcu przecież przestanie padać, więc czasu na działanie będzie jeszcze sporo

U mnie deszcz od jutra zapowiadają bez przerw. Może się szybciej wypada niż. 4 dni bo zwariować będzie można.

Pojechałam wczoraj na działkę zobaczyć co w trawie piszczy. Niestety po przyjściu na miejsce zaczęło siąpić. Mokro strasznie, tak że chwasty tylko z brzegu dało się wyrywać, a dalej błocko.
Kilka zdjęć panoramicznych z tarasu po dwutygodniowej nieobecności. W łące zaczynają kwitnąć rudbekie, floksy i sadźce.

Gosia pochwal się co kupiłaś? Łąka super!

W łące to teraz najwięcej dzikiej marchwi kwitnie, reszta mało widoczna.
Kupiłam dzielżan w kolorze bordowym 2 szt, astry niebieskie już kwitnące - podobno to taka wczesna odmiana, aster frikartii?, 3 molinie arundinacea i miskanta memory. O te astry muszę Anię Małą Mi zapytać, bo nazwy nie sfociłam i oczywiście już nie pamiętam.
U nas piątek zapowiadają bez deszczu, to zamierzam wszystko posadzić.
Jeszcze Ci się pochwalę, że w Radkowie nabyłam krwiściąg biały i różowy. I tachałam je przez pół Polski, a wracaliśmy pociągiem, bo to była wyprawa z namiotem i plecakami.
Jutro zrobię zdjęcia.

A teraz zdjęcia
Dzielżany

Astry z takim kwiatuszkiem

I kolejne astry, kwiatki mają białe z żółtym środkiem. Obok molinie.

Miskant Memory 2 szt. Jeden miał być dla mamy, ale się rozmyśliła, więc pojedą do mnie oba.


A tu krwiściągi ze szkółki Kasi i Tomka z Radkowa. Ten niższy jest biały i kwitnie teraz, a ten wyższy różowy i w pąkach na razie. Spodobał mi się tam jeszcze krwiściąg taki bordowy, wysoki na 2 metry, z kwiatostanami jak krwiściąg lekarski, ale to byłaby już przesada, żeby ładować się z nim do pociągu.


A to ja w drodze do Radkowa. Za mną w oddali Szczeliniec.

Gosiu jak pięknie u Ciebie, taka bylinowa łąka to dla mnie sielanka wakacyjna eh.... marzę o takim miejscu nad jeziorem lub w górach. Widzę, że w Radkowie byłaś, kocham to miejsce i jeżdzę co roku, nawet ostatnio w końcu odwiedziłam Grochowskich, szkoda, że miałam mało czasu bo rodzinka popędzała bo bym cały dzień tam spędziła
Zakupy zacne!