Elu właśnie na te białe wiechy liczę, bo moje dotychczasowe to tak brązowe raczej. Wilgoci im raczej u mnie nie będzie brakować, ale i tak przeważnie trawą ściółkuję.
Wyprawa z plecakami pierwsza od 18 lat. Wspomnienia z innych wypraw też wróciły.
Stwierdziliśmy, że trochę ciasno nam w namiocie było, bo to dwójeczka i mało miejsca na bagaże. Będziemy jeszcze kontynuować.
Zawsze jak jadę na Dolny Śląsk zachwycam się tymi wielkimi areałami obsianymi jedną rośliną. U nas działki malutkie w porównaniu z tamtymi, choć taka szachownica kolorów też ma swój urok. I dla owadów większa różnorodność lepsza.
Ziemia w Rudawach Janowickich była taka rudawa właśnie. Może to ze względu na rudy żelaza, które tam wydobywali. A żyzna jest to fakt.
Wacku w moich stronach na wiosnę, to tak rzepak kwitnie, tylko na żółto.