I jeszcze z innej bajki.
Mój warzywniczek

Porzeczka

i agreścik

Truskawki kwitną, poziomki z własnego siewu nabierają masy, jeżyny ładnie rosną, ale maliny nie mogą się zebrać - kilka wypuściło listki na starych pędach, a tylko dwie z korzenia. Ale poczekam, może jeszcze reszta się obudzi.

Zakrecona napisał(a)

Ale czad z tym trawnikiem Jakoś u Ciebie szybciej wszystko rośnie jak u mnie

Mówisz, że szybko? A mnie się wydaje, że powoli. Pełne 2 tygodnie wschodził, dopiero po deszczach bujnął się konkretniej. mam nadzieje, że po postrzyżynach zacznie się ładnie zagęszczać.

Piękny trawniczek. Ja swój siałam (po zrywaniu starej darni...dosiewki mi nijak nie wychodzą jak trzeba kosić starszą trawę) 13 maja. Od 20 maja trawa mi wschodzi. I dzięki tej wspaniałej deszczowej pogodzie zastanawiam się czy za tydzień nie będę musiała kosić, bo zacznie mi się trawka pokładać. A teoria mówi, że pierwsze koszenie (po wałowaniu tydzień wcześniej) robi się po 6 tygodniach... ech, jak tu żyć, jak teoria sobie, a życie sobie

Elu, nadrabiam twój wątek i zastanawiam się czy dalej problemy są aktualne, jak np. z ph ziemi lub inne?

Twoje róże już większe i z trawką się tak ładnie zrobiło Warzywnik tez niczego sobie. Ciekawa jestem co dalej wymyślisz, bo Ty przecież nie usiedzisz

Toszko, dzięki, że zaglądasz
Trawniczek chyba niedługo będę musiała kosić po raz drugi, rośnie jak szalony
To wszystko dzięki Tobie , nawet nie chcę się zastanawiać, jak teraz wyglądał by ten ogród, gdybym nie posłuchała Twoich rad.

Ziemia na kwaśnej jest cudnie pulchna, pH zeszło do 5, niżej nie chce. Dostałam od Bogdzi 2 worki ściółki leśnej z jej działki, wyściółkowałam wszystkie azalie, pozostałe miejsca przykryłam korą. Posadziłam tam też 3 borówki (jedna kwitnie), 3 żurawiny i poziomki
Na różance pH ok 6, podobnie w warzywniku.

Niedługo wezmę się za dalszą część działki, ale teraz już wiem, jak!
Wiedza od Ciebie bezcenna!

Madziu, na razie w planach tylko systematyczne pielenie, bo pojutrze wchodzą z ocieplaniem domu, będę głównie ganiać za styropianem po działce

Ale zimą będzie cieplutko

Elu, no właśnie, bo jak przeczytałam twój alarm, że masz ph w granicach 7 to wiedziałam jedno - jeszcze ci się nie macerowało wszystko. Było za zimno i zbyt mało wilgoci. Ciepło i wilgoć są turbodoładowaniem w procesie kompostowania i przegryzania się składników. Dobrze, że wszystko ruszyło jak należy. Dobrze, że Bogdzia poratowała cię ściółką, mikoryzę sobie zaszczepiłaś

Piękny trawnik jakich nasion użyłaś?

Fajnie już masz, trawniczek postawił kropkę nad i. Róże za chwilkę dadzą popis. To wszystko na fotkach wygląda jakby było tam więcej miejsca