Sylwio, dziękuję, takiego warzywniczka, jak Twój i tak nie uda mi się stworzyć, ale kiedyś go upiększę
A plony - choć maleńkie, cieszą ogromnie!
Madziu, nie wiem, czy to dobrze, że od razu po posadzeniu tak kwitną, ale fakt, że chyba dobrze im tu
Agatko, Asiu - z mszycami daję radę, choć to chwilami wygląda jak walka z wiatrakami, mrówki są bardziej up..... Jak przegonię z jednego miejsca, zaraz pojawiają się w innym.
Asiu, czyżbyś powoli przekonywała się do róż?