Jesteś bardzo miła. Dziękuję za taką ocenę.
W Przedogródku działam niespiesznie. Już dawno doszedłem do wniosku, żeby robić tylko to i tylko tyle żeby sprawiało przyjemność. Jeśli się zmęczę, jeśli mi się nie chce pielić to siadam na ławce, spoglądam na moje rabatki i oddaję się ogrodniczym marzeniom kontemplując widoki. A że widzę wiele niedostatków? - jest temat do kolejnych marzeń, planów, nowych nasadzeń i roszad.
Czereśnie chrupię codziennie. Ale przez deszcze dużo się zmarnowało. No cóż, nie żałuję
I my pozdrawiamy

Oprócz niespiesznego działania, to robię to samo
Padnięta po pracach ogrodowych ( najczęściej robię dużo i szybko bo czas, czas) siadam na huśtawce i planuję jaką rośliną załatać wolne miejsce w rabacie Dalej mogę zacytować Ciebie
..........[/quote
I niech dalej życie sprawia nam radość i duuuużo przyjemności czego Tobie i sobie życzę

Wacław, chronisz czereśnie przed ptakami, czy dzielisz się z nimi

W Przedogródku działam niespiesznie. Już dawno doszedłem do wniosku, żeby robić tylko to i tylko tyle żeby sprawiało przyjemność. Jeśli się zmęczę, jeśli mi się nie chce pielić to siadam na ławce, spoglądam na moje rabatki i oddaję się ogrodniczym marzeniom kontemplując widoki. A że widzę wiele niedostatków? - jest temat do kolejnych marzeń, planów, nowych nasadzeń i roszad.

A ja siedzę sobie pod gruszą i w nosie mam, że trzeba usuwać przekwitniętw roślinki. Za gorąco!

Wacławie daj kilka zdjęć z nowej części ogrodu w Jarkowie. Jestem ciekawa tej nowej części, ale tą pierwszą też z miłą chęcią oglądam.

Danusiu, oczywiście dzielę się. Ja tego wszystkiego nie przejem. Moja śp. mama zawsze starała się zebrać wszystkie owoce aby nic się nie zmarnowało. Przy tym było masę pracy ze zrywaniem, czyszczeniem, gotowaniem. Koszty. Ja wyznaję inną filozofię: wszystkie drzewa i krzewy owocują aby mi sprawić przyjemność i radość. Jem owoce dopóki są, robię przetwory jeśli mi się chce, pozwalam korzystać innym a reszta ... to nawóz

Wziąłem urlop i pojechałem zwiedzać.