Tak Doroto,
znam i podglądam często ( mam zaznaczony ten wątek do podglądania). Pawlus ma piękny staw i wspaniale zagospodarowane brzegi.
Zastanawiam się często jak on to robi, że osiąga takie efekty. Wszak jest młodym człowiekiem a staw jest chyba większy niż mój.
Po pierwsze woda: wolna od wodorostów.
Po drugie ładnie uformowane brzegi: łagodniej niż moje schodzą do wody. Dzięki temu porośnięte trawą i ładnie wystrzyżone dają ładną obwódkę.
Po trzecie: duże rabaty na których byliny nie rosną zbyt gęsto, wysypane korą ( być może - tego nie wiem ) wymagają mniejszej pracy z plewieniem.
Sam się zastanawiam jak osiągnąć takie efekty.
U mnie:
1. staw wciąż zarośnięty roślinnością ( obecnie 100% rzęsa). Najbardziej skłaniam się ku tezie, że napływająca woda jest zbyt żyzna. Dodatkowo rzeczka nanosi sporo mułu.
2. brzegi strome i wyplewione, porośnięte bylinami ( teraz łączką) wymagają częstego plewienia a i tak są wciąż zarośnięte chwastami. Pamiętam o Twojej radzie z rudbekiami obok liliowców. Chyba wysieję, jednak kiedy wynajmuję kobietę do plewienia, rudbekie mogą być wyplewione wiosną.
3. nie mogę wysypać korą ponieważ poziom wody w stawie zmienia się często o około 40 cm i porywa korę.
4. nie mogę poświecić więcej czasu dla tej działki bo mi go brakuje ( praca zawodowa) a dodatkowa pasja (podróżowanie) też zabiera czas.
5. Moja działka musi dawać radę sama dlatego jest bardziej naturalistyczna. Żyć trzeba i cieszyć się życiem. Nie chcę całego wolnego czasu poświęcać trzem dużym działkom.
Działka Pawlusa bardzo mi się podoba. Czy moja też kiedyś taka będzie? Chyba nie ale nie zmienia to faktu, że bardzo tę moją lubię.
W ostatnią sobotę wykosiłem trawę a pracownica wyplewiła skarpę. W sobotę ognisko i grill z dziećmi i wnukami Hura!
Wacławie, i ja dziękuję za ten opis i link.Dzięki niemu i ja zajrzałam do niego.
Nie do wszystkich człowiek zagląda .
Ja tez nie mam czasu tyle na działkę- ogród i prace na niej ile chciałabym .Bo człowiek musi pracował.
Moje starania, w mojej ocenie niewielki efekt przynoszą. To wynika z braku czasu poświęcanego roślinom. Moje zielone zakątki nie dorównują Waszym jednak i tak jestem z nich dumny. Łączka jest obecnie miejscem najbardziej udanym. Nie wymaga tak wiele zachodu a wygląda pięknie. I to wszystko dzięki Tobie Ewo!
DZIĘKUJĘ
Aniu, ja czynię podobnie - buszuję po wątkach i znajduję wciąż nowe piękne ogrody. To takie miłe zajecie: zwiedzanie zachwycających miejsc małym kosztem. Kiedy już po codziennych zajęciach, kiedy kieliszek chłodnego wina stoi obok, miło cichutko wędrować w zachwyt wciąż wpadając.
Ja tylko podesłałam link jako wspaniałą inspirację. Zawsze twierdzę, że życie to kwestia wyborów. Zawsze wybieraj to co dla Ciebie najlepsze, to co podsyłam nie traktuj jak jakieś naciski.
Na pewno ognisko takiej scenerii było miłym przeżyciem dla wszystkich.
Pozdrawiam.