Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Kret, krety - sposoby na kreta

Pokaż wątki Pokaż posty

Kret, krety - sposoby na kreta

Nordmania 11:49, 08 kwi 2015

Dołączył: 08 kwi 2015
Posty: 7
Ciekawe czy faktycznie działa ta mikstura czy też nie lepiej użyc samej wody i podtopić kreta, próbowalismy właśnie tą metodą i na dłuższy czas zdala egzamin.
waldek727 05:15, 09 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Nordmania napisał(a)
Ciekawe czy faktycznie działa ta mikstura czy też nie lepiej użyc samej wody i podtopić kreta, próbowalismy właśnie tą metodą i na dłuższy czas zdala egzamin.

Wyjąć krecika z ziemi, przytulić, pomiziać za uszkami bo bardzo lubi, pogłaskać delikatnie aksamitne futerko i wywieźć na pole przynajmniej ze trzy kilometry od ogrodu.
A jak nie, to wejdzie do ziemi i wróci z powrotem (przepraszam za pleonazm) na swój rewir, bo to przecież on był tu pierwszym gościem a nie my.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Kiwi1234 09:40, 13 maj 2015

Dołączył: 03 mar 2015
Posty: 5
zeta napisał(a)
Umieściliśmy dwie pułapki. Jedną ominął bokiem więc włożyliśmy ją trochę inaczej -dzień później-kret złapany! Chyba najbardziej skuteczny sposób na kreta. Pułapkę trzeba idealnie umieścić w korytarzu i korytarz musi być drożny-bez ziemi przed czy za pułapką inaczej kret wepchnie w pułapkę ziemię a sam w nią nie wejdzie


Zgadzam się w 100%, tez kupiłem pułapkę, mimo, że mi odradzano, że się kret na pewno nie złapie, a złapał się po pierwszej nocy bez użycia karbidu czy innych chemikalii. Wkłada się ją w korytarzyk kreta, a na górze jest takie oczko, przez które można zobaczyć, czy kret się złapał, tak jak na zdjęciu:

Bozena13 16:57, 08 cze 2015


Dołączył: 04 maj 2015
Posty: 40
mieszkam z kretem od 2010 r., po użyciu wszelkich możliwych sposobów o których piszecie dałam sobie spokój i go polubiłam, na razie mam jeden kopiec, daje sobie spokój z walką, niech będzie , co ma być
____________________
ogródek pod kretem
dajana 17:33, 08 cze 2015


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3750
Nallar napisał(a)
Mnie się udało kilka złapać w słapki. Nawet kiedy wyjmowałam je z ziemi po kilku godzinach, krety w nich siedzące były martwe. Nie musiałam ich nigdzie wywozić. Mają słabe serducha czy co?



Ludzie to bestie! nie mogę patrzeć na tego martwego kreta .Czy wy wszyscy którzy mordujecie te stworzonka wiecie ze one są pod ochroną? Żeby wam zjadły każdą roslinę opuchlaki ,chrząszcze itdtaka nagroda za mordowanie kretów, żeby nic wam z ogrodów nie zostało Moze wtedy dotrze do was ze człowiek nie jest panem Świata .Nie lubię was i mam w nosie co o mnie napiszecie Ratuję wszystko co żyję a inni cieszą się kiedy zamordują stworzonko w bestialski sposób ,scigają się kto jest w tym lepszy .Nie mogę tego spokojnie znieść,nie mogę ,serce mi pęka z żalu .!
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
waldek727 18:47, 08 cze 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Bozena13 napisał(a)
mieszkam z kretem od 2010 r., po użyciu wszelkich możliwych sposobów o których piszecie dałam sobie spokój i go polubiłam, na razie mam jeden kopiec, daje sobie spokój z walką, niech będzie , co ma być

A więc po części najskuteczniejszą metodą na kreta okazał się mój sposób.
...przytulić, pomiziać za uszkami bo bardzo lubi, pogłaskać delikatnie aksamitne futerko...
Pozbędziesz się kreta, zaraz będziesz miała problemy z nornicami które bardzo szybko zadomowią się w jego korytarzach.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Makao_J 23:47, 10 cze 2015


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Też mieszkamy z kretem już kilka lat. Próbowaliśmy różnych sposobów łącznie z pułapką ale najwyraźniej moje krety są tresowane bo pomimo przestawiania pułapki kopał obok.
Żal było trawnika który był cudnym dywanem.
W centrum ogrodniczym znają już nas doskonale i w końcu powiedzieli że chyba musimy się do niego przyzwyczaić i założyć siatkę. No cóż. Siatkę na razie odpuszczamy. A z kretem dogadaliśmy się tak że kopie tylko zimą. Na wiosnę mąż zbiera ziemię którą wykorzystujemy do donic i rabat. Rośliny na tej ziemi rosną rewelacyjnie. Przez lato mamy spokój i trawnik się rozrasta do kolejnej zimy. I tak od trzech lat. Pozdrawiam.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Bozena13 12:13, 12 cze 2015


Dołączył: 04 maj 2015
Posty: 40
Makao_J napisał(a)
Też mieszkamy z kretem już kilka lat. Próbowaliśmy różnych sposobów łącznie z pułapką ale najwyraźniej moje krety są tresowane bo pomimo przestawiania pułapki kopał obok.
Żal było trawnika który był cudnym dywanem.
W centrum ogrodniczym znają już nas doskonale i w końcu powiedzieli że chyba musimy się do niego przyzwyczaić i założyć siatkę. No cóż. Siatkę na razie odpuszczamy. A z kretem dogadaliśmy się tak że kopie tylko zimą. Na wiosnę mąż zbiera ziemię którą wykorzystujemy do donic i rabat. Rośliny na tej ziemi rosną rewelacyjnie. Przez lato mamy spokój i trawnik się rozrasta do kolejnej zimy. I tak od trzech lat. Pozdrawiam.


Aniu skorzystam z Twojej mądrej rady, jak na razie to rozgarniałam ziemię, teraz można ją wykorzystać tak jak radzisz.
pozdrowionka
____________________
ogródek pod kretem
Makao_J 14:13, 12 cze 2015


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Zbieraniem ziemi z kretowisk chyba robi się sobie najmniej problemów. Fakt ziemia nad korytarzami z czasem opada i robią się nierówności ale trawnik nadal jest. Rozgarniając ziemię robi się czarna plama bo tego jest dużo i nim trawa to przerośnie to zielsko będzie pierwsze. Wiem bo to przerabiałam. Dosiewanie też się nie sprawdza bo zielsko jest szybsze i silniejsze. Ziemia od kreta jest zdrowsza. Wiedzą o tym już nasze babcie i prababcie.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
KozaLKS 07:58, 16 cze 2015


Dołączył: 04 cze 2015
Posty: 24
Witajcie.
U mnie problem z kretami zaczął się tej niezwykle ciepłej zimy. Wiosną działka wyglądała tragicznie - prawie jak poligon po manewrach. Zakupiłem pułapki na krety niestety nic nie udało mi się złapać. Następnie zacząłem stosować preparat znanej firmy który swoim zapachem odstrasza krety. Stosowałem preparat przez 7 dni i zauważyłem że krety zaczęły uciekać do sąsiadów . Niestety moja radość nie trwała długo przez kolejne 7 dni padały obfite deszcze wiec stosowanie preparatu nie miało sensu i krety powróciły. Teraz sugerując się kilkoma radami postanowiłem spryskać działkę Dursbanem. Mam nadzieję ze gdy uda mi się wytruć pożywienie kretom te się wyniosą.
____________________
Kamil -Bezstresowo - powoli do przodu...Działka****Ogródek przy domu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies