Tutaj gdzie mieszkam grodzi sie dzialki od tylu, bo dzialki coraz mniejsze sa przeciez. Takich posiadlosci jak w PL tu prawie nikt nie kupuje, no chyba, ze gdzies na za...piu
Z przodu rzadko sie grodzi, zwlaszcza przy malych dzialkach, ale tez sie widuje.

Toszko ja się cieszę że ty tak piszesz ))...bo ja to wszystko znam ...płot oznaka gorszej dzielnicy ...i jesli jest od frontu to dość sporo obniża wartośc działki i domu a ogrodzenia sa zazwyczaj z tyłu zeby wydzielić tzw część tarasowo-grilowa ...ale większych działek całych nikt nie grodzi ....bo to za kosztownejest.To samo dotyczy UK czy USA Australi Kanady.

My naród katolicki a mamy najwiecej kradziejstwa i rabunków w Europie (((...kuriozum ale tak jest ...a im wiekszy płot czy mur tym rozbójnik tam czesciej zagląda...bo pokusa wydaje sie wieksza.

a słuchaj, a może nie grodzić, tylko wstawić ze 3-4 takie zabetonowane słupki jak to ogrodzenia w tej linii gdzie jest jeszcze wasza [nie ogrodzona] działka. zawsze to ktoś może się zastanowi czemu takie słupki tam są?! Może to i głupi pomysł, ale jakiśtam pomysł żeby nie grodzić a teren zaznaczyć

A zwierzyna i tak przyjdzie, przecież słupka się nie przestraszy

A no widzisz - sama piszesz, że ze wzg. finansowych nie grodzą. Znajoma gotowa była wieźć z Polski panele drewniane, ogrodzeniowe, bo tu cena była (akurat tych, w promocji) za 45 złotych, a tam powyżej 45€.

Mnie natomiast wkurza, jak my -Polacy koniecznie przypisujemy sobie pasmo wad, że pijacy, że złodzieje, że partacze etc. Bo tak nie jest - wszędzie ludzie są tacy sami, tylko kary gdzieś niższe, a gdzieś wyższe
Prawda jest taka, że komunizm zrobił spustoszenie kulturowe i ciągle przez to jesteśmy do tyłu. I to ze wszystkim do tyłu...aczkolwiek mam nadzieję, że nie zapanuje u nas "trend" na donosicielstwo "dobrosąsiedzkie", bo tego na zachodzie nie pojmuję Znam tak absurdalne historie, że aż trudno uwierzyć jak dalece może sięgać ingerencja " dobrosąsiedzka... I tego nam na prawdę nie życzę.
Kradną tak samo we wszystkich krajach bloku postkomunistycznego. I uwierz mi, że w niektórych krajach nadal uważa się to za "spryt życiowy". Aczkolwiek uważam, że w Polsce ostatnimi laty bardzo się uspokoiło.

Ale dobra, nie będę Gierczusi odciągać od jej ogrodu