Aniu i Basiu witajcie
Aniu, właśnie jestem u Ciebie, czytam i oglądam, a jest co
Dostałam od kuzynki latarenkę, a że spodobał mi się Twój okrągły stolik z koronkowym obrusem i wiklinowy fotel, to odgapiam. Obok latarenki będą kaktusy w szklanych pojemnikach, zakupiłam już i jedno i drugie, a fotel zdobędę wiosną.
Pomysł z dekoracjami okienek też małpuję, bo stare okna posiadam, a nie wiedziałam co z nimi zrobić. Wracam do Ciebie
Basiu, też się cieszę, że już jestem. U rodziny było świetnie, ale w Ogrodowiskowej Rodzinie też tak jest Jeszcze dziś będę u Ciebie.

Jesteś nareszcie to pokazuj i pisz co słychać u jeżyków i w ogrodzie

Witajcie
Obiecałam napisać o jeżach i proszę.
Jeży było 10, jeden / 1,2 kg / już poszedł w świat, pięć / po ok. 950 g / już hibernuje, to ich mieszkanka

Cztery pozostałe / po ok. 600 g / jeszcze nie śpią, dalej trzeba je karmić. Pomieszczenie dla nich jest ogrzewane.

A to zdjęcia jak ważyły po ok. 100 g

A to jest największy spryciarz, wszedł do pojemnika z mącznikami i jadł, on właśnie był największy, więc go wypuściliśmy.

Ten był najmniejszy, lubił spać na dłoni

A to ciekawskie koty

A w ogrodzie leży śnieg, spadł w nocy, więc nic dziś nie robię. Wczoraj związałam trawy, wniosłam doniczki na zimowanie w budynku, musiałam rozbić lód na pojemnikach z wodą i ją wylać. Wniosłam też biżuterię, żeby nie popękało szkliwo.
A zdjęcia są tylko dwa: niezawodne smagliczki i mrozy / może przeżyją drugą zimę /.


Reszta prac, wycięcie uschniętych badyli i opatulanie agrowłókniną, musi poczekać, aż śnieg stopnieje.

Jeżyki świetne
Ależ z Ciebie jeżowa mama

Grazynko ale masz fajną rodzinę jezykow

Trochę i zamieszania i troski i opieki. Ale jaka satysfakcja
Widzę że do ciebie też zima zawitała.
No cóż taki mamy klimat, że zima w końcu być musi.
Pozdrawiam cieplutko

Witaj Grażynko z zagranicznych wojaży.
A te mrozy masz śliczne.

Dzięki.
Jeże są super, ale całą pracę przy nich robił eM, bo mnie nie było. Teraz będzie mniej roboty, bo tylko cztery jeszcze nie śpią.
Grzesiu, sama jestem zaskoczona mrozami, chyba usłyszały, że chcę je wyrzucić i postanowiły się obronić. Czy dadzą radę przez kolejną zimę, zobaczymy.
Aniu, ten śnieg spadł dla mnie za wcześnie Będąc u rodziny myślałam o czekających mnie pracach niecierpliwie, bo brakowało mi tego.
A tu nici z planów, chyba, że stopnieje szybko.
Ale nie ma tego złego.... ogarnęłam zaległości

Grażyna, popatrz ile osób czekało z niecierpliwością na Twój powrót

Jestem pod wrażeniem Waszej opieki nad jeżami.
Koniec tygodnia ma być cieplejszy, więc jeszcze wyjdziesz do ogrodu. U mnie też 250 szt tulipanów czeka na wsadzenie.