U mnie pelargonie bluszczolistne nie potrafią poradzić sobie z pogodą rosną bardzo mizernie, normalnie otej porze roku miały juz sporo kwiatów teraz jeden dwa, ponadto liście żółkn, żal patrzeć. Przez kilka ostatnich lat byłym piękne - burza kwiatów, teraz nie rosną serce mi się kroi jak na nie patrzę.
Postępuję w pielęgnacji jak zwykle, tylko zimno ciągle i pada i biedne rady nie dają.
Ja też w ubiegłym roku takie miałam a teraz same liście tylko jeden kwiatuszek ,ale myśle że słońca nie było i deszcz teraz mamy pogode to wszystko ruszy
A .ta kupiona 1-go maja jedna co kwitnie.
Pelargonie białe- jak kwitną wyglądają super ale brzydko przekwitają. Na brązowo i nie pomaga wyskubywanie przekwitłych kwiatków.Już więcej nie kupię
Najbardziej lubię czerwone i koralowe
W najnowszej Magnolii piszą, że zimą przenosimy sadzonki w jasne miejsce o temp.10-15 stopni. W marcu przenosimy w cieplejsze, częściej podlewamy i zasilamy.
Czytam wątek od początku bo interesuje mnie czy można i przede wszystkim czy warto przezimować pelargonię bluszczolistną. I głupieję, bo znalazłam w necie przeciwne opinie np.
Znalazłam w necie coś takiego: "Pelargonie pachnące w okresie od maja do października mogą przebywać na świeżym powietrzu a zimą tak jak pozostałe powinna mieć zapewnione jasne i chłodniejsze stanowisko ok. 8- 10 ºC. Przeważnie z braku miejsca pelargonie bluszczolistne i rabatowe są wyrzucane, choć ci, co mają miejsce zimuję je z sukcesem”
„Pelargonie żyją dość krótko a najobficiej kwitną w drugim roku uprawy, po czym tracą na swych walorach, więc lepiej starsze rośliny usuwać. „
a inne źródło:
„Pelargonie bluszczolistne zazwyczaj uprawiane są jako rośliny jednoroczne. Przy odpowiedniej pielęgnacji w zimie można je przechować. W kolejnych sezonach kwiaty nie będą już tak okazałe”
Jeszcze inne: „Najlepiej kwitną bowiem
w pierwszym roku po ukorzenieniu, z czasem dziczejąc i ograniczając kwitnienie.”
Czyli co jest prawdą; kiedy w końcu najobficiej kwitną w pierwszym czy w drugim roku?
Na razie chyba skłaniam się do zrobienia nowych sadzonek....