Przeczytałam smutną historię, przepięknie, z miłością opisaną, jeszcze przed południem w pracy. Popłynęły mi łzy, z trudem się mogłam powstrzymać, napisać cokolwiek nie miałam siły

Jest mi bardzo przykro z powodu Twojego (i Twojej rodziny) cierpienia Moniko, bardzo Wam współczuję i tulam ciepło.
Sama mam sunię 13 letnią i właśnie zaczęła dostawać (malutkie dawki) tableteczki na serdeuszko

Oj, nawet nie chcę myśleć dalej

Rozumiem Twój/Wasz ból, sama jestem psiarą od dziecka.