Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pokaż wątki Pokaż posty

Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Poppy 14:00, 27 paź 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469

A tajemnicza roza Rachel z Regent's Park, to zwykla swojska Augusta Louise
Jak to czasami latwo sie wkopac z identyfikacja.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
JoannA 15:44, 27 paź 2018


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12505
Poppy napisał(a)

A tajemnicza roza Rachel z Regent's Park, to zwykla swojska Augusta Louise
Jak to czasami latwo sie wkopac z identyfikacja.

To jest Augusta Luise?
Moja jakoś inaczej wygląda, ale sadzony jesienią biedny krzaczek i zakwitł mi dwoma kwiatkami. Ale warto poczekać bo piękna jest.
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Bumblebee 15:48, 28 paź 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
W tym roku udało mi się rozmnożyć różę poprzez korzeń. Częściowo zdecydował o tym przypadek, róże zostały wysoko przysypane na zimę, i na wiosnę miałam gotową sadzonkę z korzonkami

Była też próba rozmnażania ich poprzez ścięcie pędów i wsadzenie do wiaderka z wilgotnym piaskiem, ale jakoś nie chciały puścić korzeni, coś nie wyszło.

Spróbuję zrobić podobnie z tą różą (rozmnożyć poprzez korzeń) i na wiosnę dam znać, czy mi się udało. Potem zastanowię się jak ją wysłać

P.s. Cieszę się, że Lemon Rokoko Ci się podoba
____________________
Trzmielowy ogród
inka74 15:54, 28 paź 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Śliczna ta róża. U mnie Augusta inaczej wyglądała. Cała wiecznie w piegach i łaciata. Ta na zdjęciu taka delikatna jest.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Poppy 11:25, 02 lis 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
JoannA napisał(a)

To jest Augusta Luise?
Moja jakoś inaczej wygląda, ale sadzony jesienią biedny krzaczek i zakwitł mi dwoma kwiatkami. Ale warto poczekać bo piękna jest.

Wg tabliczki to Rachel, a Rachel to Augusta Luise, nie ma innej opcji
Piekne sa, zwlaszcza te jesienne. NIe zwrocilam na nie chyba uwagi latem.
kupilam teraz jeden krzaczek i tez bede czekac na spektakl Mam nadzieje, ze Twoj pokaze to trzeba juz w przyszlym sezonie.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 11:27, 02 lis 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
inka74 napisał(a)
Śliczna ta róża. U mnie Augusta inaczej wyglądała. Cała wiecznie w piegach i łaciata. Ta na zdjęciu taka delikatna jest.


Powalila mnie prawde mowiac, chociaz nie przapadam za tego typu rozami.
A Twoja rosnie na pelnym sloncu? moze to kwestia slonca, deszczu i podloza, rozyczki zmienne sa i kaprysnice.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 11:38, 02 lis 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Bumblebee napisał(a)
W tym roku udało mi się rozmnożyć różę poprzez korzeń. Częściowo zdecydował o tym przypadek, róże zostały wysoko przysypane na zimę, i na wiosnę miałam gotową sadzonkę z korzonkami

Była też próba rozmnażania ich poprzez ścięcie pędów i wsadzenie do wiaderka z wilgotnym piaskiem, ale jakoś nie chciały puścić korzeni, coś nie wyszło.

Spróbuję zrobić podobnie z tą różą (rozmnożyć poprzez korzeń) i na wiosnę dam znać, czy mi się udało. Potem zastanowię się jak ją wysłać

P.s. Cieszę się, że Lemon Rokoko Ci się podoba


Fajny sposob, nie praktykowalam jeszcze. Na razie mi sie ukorzenil tylko patyczek wetkniety w ziemie. Tzn w gline wetknelam, na rabacie, pewnie mia mialabym glowy do podlewania osobno latem. I wyrosla na ladna rozyczke, to jakas dzika, okrywowa A drugi patyczek, przywieziony z maminego ogrodka, dalej zielony, wiec moze cos z niego bedzie. Patyczkow bylo wiecej, ale zle znisly podroz I jeszcze chyba rugose wkladalam w ziemie, musze popatrzec, czy dalej jest.
Ta Twoja jest naprawde sliczna
Lemon jeszcze nie dotarla. Zapomnialam, ze w Pl czw i pt wolny, wiec pewnie wysla mi ja dopiero w przyszlym tygodniu
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
inka74 15:22, 02 lis 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Moją Augustę oddałam w dobre ręce Nie potrafiłam jej wkomponować. Stanowisko dużo daje.

Kupiłam Eis z tego samego źródła co ty i Joasia. Będę obserwować czy się sadzonki będą różnić.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Poppy 15:53, 02 lis 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
inka74 napisał(a)
Moją Augustę oddałam w dobre ręce Nie potrafiłam jej wkomponować. Stanowisko dużo daje.

Kupiłam Eis z tego samego źródła co ty i Joasia. Będę obserwować czy się sadzonki będą różnić.


o, ciekawe, jak to z tym Eis bedzie
A ja nie kupilam innej, bo chciejstw sie okazalo za duzo. Moze i dobrze, nie wiem sama.
Jak bedzie z moja Augusta to sie zobaczy. Tak czytam o niej i coraz b jestem przekonana, ze to konrowersyjna panna
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Anda 09:03, 12 gru 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33202
Hej hej, jaka zima u Ciebie? Co słychać w ogrodzie?
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies