Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pokaż wątki Pokaż posty

Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Poppy 20:25, 15 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
makadamia napisał(a)
NO nie mogę! U Ciebie to wiosna już butami w przedpokoju tupie a u nas jeszcze miesiąc spokojnie trzeba będzie czekać! Buuu


Wasza jest tuz tuz za nasza, juz po watkach na forum widac szalenstwo
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 20:26, 15 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Milka napisał(a)
Ja odnośnie tytułu, to widzę oswajanie wiosny, widać ją


Milko, ja sie w kazdym badz razie bardzo staram, mimo ze to kaprysnica jakich malo
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 20:27, 15 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Zana napisał(a)
Ja Cię nie mogę, jak można mieć już żonkile teraz i w ogóle tak zielono, i już kwitnąco! Drażnicie koleżanko, oj drażnicie bardzo.


U mojego sasiada na przeciwko juz kwitna!!
Ale to chyba te wczesne. Sa odmiany kwitnace juz od grudnia/stycznia. Jeszcze takich nie mam, z naciskiem na jeszcze
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 20:30, 15 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
inka74 napisał(a)
Ale ile już u ciebie kwitnie kwiatków, i jakie piękne ciemierniki masz! Ja też już tak chcę!

I dojrzałam wilczomlecz taki o czerwonych listkach jak u mnie.
Zakątek paprociowy wygląda jakby zimy nie było.


O dziwo te hybrydowe kwitna od grudnia, nei wiem, czy to wyjatek, czy regula. Ten zwyklaczek odmianowy, niger, jeszcze nie, ale on co roku zaczyna luty-koniec marca.

A paprociowy mial w zamysle czesciowozimozielony, ale tylko jedna z paproci wydaje sie taka byc. Mam nadzieje, ze zniesie rozmnazanie Ja mam ogrodowa depresje zima, wiec sie staram, by bylo jak najbardziej zimozielono
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 20:34, 15 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
mirkaka napisał(a)
Witaj, najbardziej to mnie ta kamelia zachwyca, nie wiedziałam że ona zimuje za zewnątrz i tak wcześnie kwitnie.
Zakątek z paprociami i ciemiernikami śliczny


Mirko, sa rozne kamelie, ta yuletide zaczyna kwitnienie listopad/grudzien, zazwyczaj kwitnie na Boze Narodzenie, stad nazwa. Ta druga jet zwykla, wiosenna.
Uwielbiam kamelie, to byl moj zachwyt pierwszej zimy w uk i trzyma juz ponad 20 lat!
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Katkak 20:48, 15 lut 2019


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Hosty i paprocie kocham całym sercem.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
frezja 17:21, 16 lut 2019


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Ależ proszę bardzo .Wzięłam do ręki "Ogrodnicze ABC"i "Mój piękny ogród" i przepadłam.
____________________
Ewa - Ogrodowy song
inka74 17:24, 16 lut 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15017
Ha, czyli ja intuicyjnie tnę mojego w jedyny tolerowany przez niego sposób
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Poppy 18:02, 16 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Ewo, slicznie dziekuje

Iwono, widzisz, masz intuicje ogrodowa, to wiesz, fortune warte!
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 18:47, 25 lut 2019


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Cytat z Gabrieli u Ewy/Pszczelarni, aby nie zaginal
Gabriela napisał(a)
Taaa, moja "kolekcja" to całe cztery sztuki. Ale kwitną i rosną, im starsze tym szybciej.
Na pewno nie lubią suszy.
Tworzą w miarę regularne korony krzaczaste, pucharowe. Tylko jeden egzemplarz miał dłuższe jedno "skrzydło", niesymetrycze, więc zostało przycięte do połowy.
Jeden z oczarów wyrasta z jednego pnia, a dwa inne tworzą dużo odrostów dołem, które usuwam.
Lupinki po kwitnieniu - jak pisze Ewa, to są owocki z nasionami, które się zawiązują po kwitnieniu. One wygladają akurat ładnie, ale młody oczar zanadto się wysila i ma dużo mniej kwiatów w następnym roku i to jest u mnie sprawdzone. W przypadku starszych, dużych krzewów pewnie ma to drugorzędne znaczenie.
Liście oczaru niektórych odmian długo się utrzymują zasuszone (prawie jak u buka) i na wiosnę trzeba je obskubać, bo zasłaniają kwiaty.


____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies