A ja wypatrzylam u Ciebie kwitnące wielosiły. Są wielki i pięknie kwitną. Mam z nimi wieczny kłopot, po prostu mi nie kwitną i dziwię się... dlaczego?
Nasion rutewki jest ci u mnie sporo, jak dojrzeją, to chętnie Ci Gabrysiu podeślę. Myślę, że to w sierpniu będzie na pewno. Tylko przypomnij się!
Ja z sianiem rutewki się nie patyczkuję, strząsam nasiona na ziemię i zostawiam je same sobie. Trzeba tylko pamiętać, aby w tym miejscu ziemię w spokoju zostawić. Wzejdą jak nic!
Gabrysiu, nie będę oryginalna wzdychająć, jak u Ciebie pięknie
Mam pytanko - na jednym zdjeciu widzę bardzo ładną podporę po której maszeruje powojnik, taką rozszerzającą się u góry. Czy gdzieś ją kupowałaś czy była robiona na zamówienie? Szukam czegoś ładnego dla rózy pnącej i nie mogę nic znaleźć, znczy nic, co mi się spodoba
Piękny ogród, ja też niedawno sie sprowadziłam w okolice krakowa i jestem cieka ile pracy mnie czeka zeby mieć tak wspanioały ogród. Ja dopiero zaczynam, chętnie skozystam z rad... przyjmę nadwyzki roślin.... pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwałosci
Gabrysiu ciagle sie nie moge nadziwic jak wielka dzialke macie!!! Ciekawe jaka lawke zamowilas? Mam ochote na taka Danusiowa, ale drooogie sa...
Placyk bedzie super!! A co posadzisz zamiast tych martwych glogow?
pozdrawiam!
Karolina
Gabrysia, mimo tych wszystkich mankamentów co wymieniasz, jest super; to przecież ogród w fazie tworzenia, choć wiadomo, czasami cierpliwości brak i pogoda też nie sprzyja, albo 31 albo 11 i deszcz; ja też mam podobne odczucia, ale przychodzi dzień i nagle widzę ogród w nowej odsłonie
kibicuję, popatruję i czekam na ławkę i doniczki
No proszę, ja tu wcale nie zaglądałam a Wy i owszem.
No to zabieram się za odpowiadanie, ale będzie bez zdjęć, bo mało mam teraz czasu i dla ogrodu i dla siebie.
Co do wielosiłów, to wiele nie pomogę, dziwne że nie chcą kwitnąć, przecież wysiewają się same.
A z zostawianiem ziemi w spokoju po wysiewie, to szkoda gadać. Pani Basia wypieliła mi w sobotę werbeny, orliki, wilczomlecze i goździki brodate co miały być pełne, wszystko to wysiałam wiosną. Ręce mi opadły, nawet nie miałam siły się wściec i nakrzyczeć.
Basiu, podpory kupiłam w OBI, po prostu. Ale one nie są wysokie, pod większą różę się taka nie nada. Ten powojnik to Arabelka, nie wyrasta wysoko.
Placyk nieskończony, bo pan który zamówił cegłę u innego pana, bo było jej stanowczo za mało, zadzwonił do mnie w zeszłym tygodniu i powiedział, że tamten pan zapomniał ją zamówić i muszę czekać do końca czerwca, chyba że zapłacę 150 zł za kuriera. Cegła nie jest warta wiele więcej, chyba zwariowali, więc czekam. Jakieś fatum nad tym placykiem, a ławka czeka, doniczki obsadzone czekają, ech.
Zamiast martwych głogów posadzę głogi żywe, cztery ożyły, więc się nie poddaję.
Bilans generalnie jest taki: wyplewione pełnowartościowe roślinki, zapuszczone pozostałe rabaty w fazie czyszczenia, brak placyku. A i jeszcze nierówno nawieziony trawnik, bo zabrakło nawozu, koszmar. Dzisiaj pooglądałam wypieszczone ogrody na Dolnym Śląsku i żal mi że to nie u mnie.
No, doła złapałam. W dodatku siedzę jeszcze w robocie.
Niech mnie ktoś przytuli!
Gabrysiu,masz ode mnie głaski! Nie przejmuj się u nas cały tydzień jak nie deszcz ,to wichury,zimnica,do ogrodu daleko,a zielsko rośnie w najlepsze!
Chwasty też muszą żyć.A Dolnoślązaczki się zawzięły ,żeby była glanc -pomada w ogrodach,to i było czyściutko!
Łyknij morskiego wiaterku,zaraz ci lżej będzie!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie