Bogdzia
22:27, 11 cze 2012

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Jolu, piszemy o lawendzie, której sadzonki w doniczkach w ramach wymiany wydałam na spotkaniu u Bogdzi. Ona jest inna i nie zimuje u nas, podobnie jak francuska bardzo mocno pachnie. Ma grube ząbkowane szare liście, sporo jej widziałam teraz we Włoszech, w jednym z ogrodów, tu jej kępy są na zdjęciu poniżej, szczegóły lepiej widać w lewym dolnym rogu.
![]()
Przemek, jak rozumiem, chcesz czubeczek tej lawendy? Kobitki rozdrapały Ci wszystko i się nie załapałeś, bidoku?.
Jasne że uszczykuję, przecież musi się rozkrzewiać. Nie wiem czy wiesz, ale ona nie zimuje u nas, tak jak oleander trzeba ją przechowywać przez zimę, ale nie w nieogrzewanej piwnicy, musi mieć światło i w miarę ciepło. Wsadzona latem do gruntu, szaleje i staje się duża, większa od "zwykłej" lawendy.
[Gabrysia, pięknie, schludnie, tak jak marzę u siebiechyba pora zmienić nazwę wątku
i też z przyjemnością pooglądam jakie cudne ogrody widziałaś
pozdrawiam
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Irenko, tu i ówdzie schludnie w miarę, a na 1/3 ciągle budowa, a na połowie oprócz trawnika jeszcze nic nie ma, tu masz dowody:
Wyrównan ziemia pod kolejne trawniki i schody naprzeciwko "jekylowej", a reszta dalej zarośnięta, jest ciągle mokro, nie ma jak skosić trawy, ani jak wyplewić z tej gliny, bo razem z chwastem wychodzi wielka bryła ziemi i zostaje dziura. A trawnik już jest "po kostki" i koniczyna zaczyna w nim kwitnąć.
![]()