Dekadencja...ale jaka piękna...
Sławko gdzieś ostatnio napisał, że ta jesień piękna, ale on chce już wiosny.
A ja sobie tak myślę, jakkolwiek to zabrzmi, że ja jeszcze nie chcę wiosny...raczej czuję, że potrzeba trochę zasnąć razem z przyrodą, wyciszyć się, wygasić powoli kolory, zapatrzeć się w ogień w kominku, świece, trochę zmarznąć, trochę poplanować na przyszły rok, ulepić bałwana i .....zatęsknić wtedy za wiosną. I wtedy niecierpliwie nie móc się doczekać, oglądać zdjęcia z ogrodów latem i jeszcze bardziej czekać...

Wszystko po kolei i w swoim czasie...tego mnie uczy ogród...kolejności rzeczy...spokoju...
Dużo pogody ducha życzę

i miłego dnia Gabrysiu