To są orzechy zeszłoroczne, mało udane dla ludzi, bo bardzo trudno wydłubać z nich zawartość i tak sobie leżą. Wiewiórek nie mam, karmniki dla ptaków tylko naturalne, za to w dużej ilości. Nie mam zamiaru ułatwiać łowów moim kotom, a ptaki sobie radzą wyżej na krzaczkach.
Dopiero teraz zauważyłam, że faktycznie ujęłam kawałek siebie razem z wiankiem.
U nas wianki pojawiają się tylko na Boże Narodzenie, mam wrażenie że na resztę pór roku to tylko ja robię w okolicy. Wianek na drzwiach zewnętrznych to tradycja niemiecka, dla mnie urocza więc ją uznałam za swoją.
Bukiety z białego, wielgachnego kosmosu mam na rabatach, nawet jeden z nich odbił się w szybce drzwi na którymś zdjęciu wianka.
Jak w bloku są domofony i byle kogo się nie wpuszcza, to pewnie by powisiał, ale jak nie - marny jego los. Z drugiej strony - co by złodziej zrobił z tym wiankiem? Zjadł?. W domu powiesił, albo na cmentarz zaniósł?
Jolu, Marzenko, Agnieszko - bardzo się cieszę że się wianek spodobał
Gabrysiu, uwielbiam Twój ogród i wpadłam zaznaczyć go ponownie w obserwowanych, bo wszystkie wątki mi się wykasowały. Też uważam, że mniej znaczy więcej i mam nadzieję przynajmniej częściowo nadrobić zaległości
Pozdrawiam Cię serdecznie.
zauważyłam w szybce ten kosmos a w zasadzie calą ląkę kosmosową chyba więc uprzejmie proszę o ten widoczek
haha skoro tyle widać w tych szybkach pomyślała, że masz ogród z lustrem