Racja, że podobne ale z daleka, krokusy jesienne są mniej masywne od zimowitów.
Z tego co czytałam, myśli się o przesyłaniu zapachów przez internet, więc kto wie, kto wie....
Terrakota włoska rzeczywiście piękna. Byliśmy blisko od nabycia klasycznego ogrodowego ciurkadła, bo pomysł już mamy. Cena była do przyjęcia, ale zniechęciła mnie konieczność corocznego demontowania ustrojstwa i przenoszenia do bezmroźnej piwnicy, bo ta terrakota nie jest na północne zimy, oj nie. Pan sprzedawca zapewniał, że wytrzymuje "aż - 17 stopni". Biorąc na to poprawkę i całkiem dużą ewentualność zbicia którejś z części, przez co reszta stała by się nieprzydatna, odpuściłam. Nie powiem że nie bez żalu.
Wyobraźcie sobie takie coś na ścianie z cegły wśród pnączy:
Albo i takie mniejsze:
Dla wielbicieli terrakoty takie fajne koszyki i jeszcze jedno zdjęcie na dowód, że można z niej zrobić prawie wszystko:
Dla zachwycających się Włochami, troszkę tamtego klimatu z północy i południa - tak różnych jak brzoskwinia i pomarańcza.
W Neapolu bardzo popularne są ciastka, które nazywają się "baba" i to nie jest przypadek. Są drożdżowe i mocno nasączone rumem. To zasługa naszego króla Stanisława Leszczyńskiego, który zabrał ciasto na paryski dwór, a z Francji "baba" trafiła do Neapolu. Jest naprawdę pyszna:
Cegłę na placyk i ognisko układali panowie - fachowcy, cegły są na warstwie piasku, tłucznia i betonu. Spoiny w cegle są wypełnione piaskiem, a kamyki w ognisku wciśnięte w beton, obwódka z cegły jw.
Jest to trwałe i nic się w mojej glinie nie topi i nie rozjeżdża.
Irenko, nie zostawiaj w gruncie, bo na pewno nie przeżyje. To jest taka roślina jak oleander czy mirt i wytrzyma krótko do - 5 stopni. Więc wykop i schowaj w bezmroźnym, ale nie całkowicie ciemnym miejscu. Dobrze wiedzieć, że łatwo się ukorzenia.