Marzenka - no właśnie, woda w najwyższym punkcie działki, dla mnie to też nie pojęte, ale tak było od zawsze, spływa sobie niżej, a potem "znika" nagle, by pojawić się u sąsiada, który też jest niżej. Tej wody było trochę wczesną wiosną, tyle że krótko to trwało i nic się nie niszczyło. W miejscu gdzie w tym roku było zalane, mam przecież nawadnianie założone od paru lat i właściwie co roku było potrzebne.
Ewa i Ania - róże i żwirek, brrr. Nie straszcie

.
Aniu Monteverde - mnie się pomyliła werbena rigida z werbeną hastata. Posadziłam pod drzewkiem tę drugą właśnie, one mi się mylą, nie wiem czemu. Jola Joku też o nią pytała i sprostowałam to u niej na watku.
Werbenę rigida, a właściwie jej nasiona miałam kupować na wiosnę, ale już za dużo tego było i zrezygnowałam. Wiem, że jest delikatna i u nas nie przezimuje. A hastata jest odporna i chyba efektowniejsza.