Marcinki w tym roku bardzo późno zakwitły, niektóre jeszcze wcale się nie rozwinęły i brakuje mi jasnofioletowych plam kolorów pośród szarych bylic.
Tylko błagam, nie piszcie, że to oznaka srogiej zimy

.
Najbardziej lubię takie niskie, w kępach, jak pokazała wyżej KasiaBawaria, mają taki intensywny kolor.
Co do kwiecistości do późna na rabacie, to staram się, co roku bardziej

. Z kwiatów są tylko marcinki, róże i drobne,niskie goździki. A i wysokie rozchodniki oczywiście. I zawilce - resztki.
Bardzo trwałe okazały się po tych kilkudniowych przymrozkach ośmiały - cały łan pięknie jeszcze wygląda.
Ewo, tawuły przebarwiają się w zależności od odmiany, mam też pasy tych żółtych jesiennie, ale w innym miejscu.
Bożenko -Epodlas, miło Cię widzieć, muszę zajrzeć co u Ciebie. Ech, brak czasu powoduje że nie można posiedzieć na ogrodowisku

.
Jasiu - pocieszę się zakupami, ale od soboty- mam zamiar przywieźć wreszcie prawdziwy jaśmin w donicy. Nawet może nie mieć żadnych kwiatków

.
Mira - na razie zamówiłam tylko te czosnki. Jakoś nie mam w tym roku weny cebulowej, a na wiosnę będę pewnie żałować. Co roku sadziłam masę narcyzów i jeszcze obsadzałam do zadołowania ze dwie donice. Jeszcze jest chwila na zmianę nastroju

.
Pozdrawiam Was.