Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w budowie - nieustającej

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród w budowie - nieustającej

Gabriela 14:56, 30 sie 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
hankaandrus_44 napisał(a)
Jak zwykle u Ciebie oko cieszę! A dalie u mnie bez zarzutu! Pozdrawiam


U Pszczółki też widziałam bez zarzutu, a my tu na południu narzekamy na nie w tym roku, tzn. Mira, Aldona, Jasia też. Będziemy się pocieszać zdjęciami u Ciebie na wątku.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Pszczelarnia 14:57, 30 sie 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
mira napisał(a)
(...)

A! zapomniałam pogadać o liliowcach bo mamy postulat jednak jeszcze w 2018 zobaczyć liliowce w Polsce te u P. Elżbiety Nie ma rady pasuje to zatwierdzić Pani Prezes

Przy okazji melduję, że liliowców u Gabrysi w bród więc pewnie jakaś rocznica TML wypadnie u samej Prezes

(...)





A może chodzi o lilaki? Czy mamy jeszcze inne Towarzystwo?
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 15:10, 30 sie 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Są kadry i obrazy pełne - jestem ukontentowana.

Jak będzie przebiegać mur ze ścianą wodną?


Czy huśtawkę też sama przenosiłaś z rozpędu?

Zauważyłaś, jak dziewczyny zaczęły opisywanie Twojego ogrodu? Od smaków ogrodowych (kwiaty liliowców i napój różany). Coś w tym jest. Ale wizyty w Twoim ogrodzie zawsze przemawiają do mojego podniebienia.

Gabrysiu, ileż Ty masz przestrzeni i możliwości kompozycji - zazdroszczę, bo ja mam wrażenie jakiejś ciasnoty ogrodowej u mnie.

Wiele dali mi nie wyszło ale, ponieważ obficie uraczyłam nimi mamę i siostrę, to teraz wrócą do mnie.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gabriela 15:13, 30 sie 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
mira napisał(a)


A! zapomniałam pogadać o liliowcach bo mamy postulat jednak jeszcze w 2018 zobaczyć liliowce w Polsce te u P. Elżbiety Nie ma rady pasuje to zatwierdzić Pani Prezes

Przy okazji melduję, że liliowców u Gabrysi w bród więc pewnie jakaś rocznica TML wypadnie u samej Prezes




Ej, chyba chodziło o lilaki, czyli bzy, nie o liliowce, choć liliowców to dopiero mam wbród. Moge sobie zostać prezesem jeszcze jednego stowarzyszenia, co mi tam.Jakbym ich miała mało, dokupiłam jeszcze trzy odmiany, w tym altissima
o którym myślałam że jest citrina.

Ogród pani Elżbiety brałyśmy pod uwagę, tak jak wycieczkę zagraniczną, czasu jeszcze jest masa, cała zima przed nami, ale ten ogród i te lilaki wypada nam zobaczyć.
Rocznica towarzystwa u mnie - jestem za, może być np. okrągła 6-ta, bo musi mi coś jeszcze urosnąć i kwitnąć z tych lilaków.

____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 15:24, 30 sie 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Pszczelarnia napisał(a)
Są kadry i obrazy pełne - jestem ukontentowana.

Jak będzie przebiegać mur ze ścianą wodną?


Czy huśtawkę też sama przenosiłaś z rozpędu?

Zauważyłaś, jak dziewczyny zaczęły opisywanie Twojego ogrodu? Od smaków ogrodowych (kwiaty liliowców i napój różany). Coś w tym jest. Ale wizyty w Twoim ogrodzie zawsze przemawiają do mojego podniebienia.

Gabrysiu, ileż Ty masz przestrzeni i możliwości kompozycji - zazdroszczę, bo ja mam wrażenie jakiejś ciasnoty ogrodowej u mnie.

Wiele dali mi nie wyszło ale, ponieważ obficie uraczyłam nimi mamę i siostrę, to teraz wrócą do mnie.




Smaki ogrodowe, no po to ja mam ogród. Herbata była nie różana, tylko ze świeżej werbeny cytrynowej, która pachnie bardziej cytryną niż cytryna, w dodatku słodko. Trzymam ją w doniczce, bo ona nawet w Anglii słabo zimuje, marnieje zimą, trzeba poczekać aż wiosną się zbierze, ale warto mieć to ziółko.

Huśtawkę przeniosły moje chłopaki w dwóch częściach no i syn mi przywiózł żwir i te parę cegieł na taczkach, ale kamienie na ścieżkę przenosiłam już sama, sama kopałam, układałam, sadziłam.
Moją przestrzeń ogranicza mi podmokły grunt, stąd pomysł z murem ceglanym z wodą i rzekami z irysów syberyjskich, które w podmokłym gruncie na słońcu urosną i będą super zadowolone. Pewnie jeszcze wierzby by urosły, ale nie chcę.
Mur byłby na wysokość człowieka pod skarpą od końca żywopłotu grabowego mniej więcej do rabaty przy schodach na tej skarpie. Jak na zdjęciu, które sobie wczoraj zrobiłam, żeby się poprzyglądać. Ok 7 m długości. Następna rzecz architektoniczna to byłaby przebudowa warzywnika i nowa szklana szklarnia. Co myślisz?




____________________
Ogród w budowie nieustającej
Pszczelarnia 16:07, 30 sie 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Tak mi się nasunęło natychmiast, na papierze będzie widać to pewnie najlepiej. Czy mur ma być równoległy do alei lipowej czy zaokrąglać się jak rabata firmowa (okno na świat)?

Trzeba uchwycić jakąś linię (tak jak inne rabaty raczej wstęgowo, zaokrąglonymi liniami?).

Mur wyraźnie podzieli przestrzeń ogrodu. Jak na rysunku będzie dobrze wyglądać, to będzie dobrze.

A jak się zmieni warzywna część, kształty?

Źródło wody będzie wyraźnie z boku? Skąd będziemy je podziwiać? Jakie będzie przejście w tej linii do części leśnej i warzywnej?
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gabriela 16:45, 30 sie 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Równoległy do alei lipowej. Okrągły mur nie, za dużo tych krągłości - rabata i żywopłot grabowy wystarczą i jakby powtarzają każda swój kształt.
Jak wiesz, ogród za domami ma trzy poziomy, które różnią się wysokością - pierwszy to ten na którym teraz jest warzywnik i szklarenka pomidorowa i dalej Mordor, kończą się tą łagodną skarpą ze schodami z prawej strony i niżej jest największa część.
Ten mur byłby granicą pomiędzy tymi dwoma ogrodami - nie bardzo wysoki, klasyk na szerokość dwóch cegieł, jak człowiek, czyli ok. 150-160 cm, żeby było widać co za nim.
Woda na środku zdecydowanie, symetrycznie, wlewałaby się ze ściany do baseniku, też ceglanego, okrągłego albo prostokątnego.
Przejście stamtąd wyżej będzie po schodach na skarpie i wzdłuż drugiego domu, tą ścieżką co jest, albo z alei lipowej w prawo za żywopłotem z grabów.

Na warzywnik nie mam zupełnie pomysłu i na razie w ogóle o tym nie myślę.
Najlepiej przyjedź z T. i mi doradź, fundamentów jeszcze nie zaczęłam kopać

____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gabriela 17:05, 30 sie 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Nie śmiać się, to inspiracja, jakoś muszę pokazać o co chodzi z wodą i murem.



____________________
Ogród w budowie nieustającej
Joku 20:44, 30 sie 2017


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12153
Dlaczego mamy się śmiać? Taka architektura ogrodowa to "wyższa szkoła jazdy". Nie miałabym nic przeciwko gdyby takie elementy zagościły na moim kawałku ziemi.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
mira 21:36, 30 sie 2017


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Piękna opowieść o ogrodzie i cieszę się ze nasza wizyta nie poszla na marne i tyle się dzieje. Inspiracja - ach albo bez komentarza.
Mrówki zobaczyłam oczywiście.

Chodzilo mi o lilaki jakbym napisała bzy to bym się nie pomyliła no ale nalewka byla mocna bardzo.

Pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies