Gabrysiu, dawno u Ciebie nie byłam, ale dzisiaj - w deszczowy dzień - nadrabiam. Przepięknie masz. Warzywnik ceglany będzie mega śliczny
A tak z innej beczki: U ciebie piękne astry widzę, czy masz jakieś "żelazne" odmiany odporne na mączniaka?
Ceglany warzywnik jutro ma być wykańczany, wreszcie przyjadą skrzynie modrzewiowe. Pana stolarza nie obdarzam ciepłym słowem, bo miały być miesiąc temu. Że też ja nie mogę w mojej pracy uchybiać terminom, a niektórzy mają ten luz.
Do jednej skrzyni muszę wsadzić szparagi, do drugiej zimowy czosnek i wysieję marchew, na to pora jest odpowiednia.
Astry - no właśnie, nie ma u nas szkółek specjalizujących się, może to jest pomysł na zarabianie, jakby ktoś poszukiwał pomysłu.
Letnie odmiany to Monch, albo Wunder von Staffa i Twilight, troszkę później aster ammellus, czyli po naszemu gawędka.
O oznaczaniu dalii, czyli jak to porządnie zrobiłam w tym roku:
a) zrobiłam zdjęcia każdemu kwiatkowi,
b) wydrukowałam małe obrazki i opisałam kolor, wysokość dalii i kolor liści, o ile są czarne.
c) każdy obrazek opakowałam w foliówkę, używając zszywacza żeby powstał zgrabny prostokącik,
d) pocięłam na kwałki sznurek,
e) ponieważ każda foliówka ma dziurki, przeciągnęłam przez nie sznureczek i zawiązałam,
f) wykopując dalie jeszcze z kwiatami (przymrozku u mnie nie było), do każdego kawałka pozostałego po obcięciu pędu przywiązałam obrazek,
g) zwiozłam dalie do mojej idealnej piwnicy,układając je tak, by folia nie dotykała bulw.
Obrazki i sznurek będą wielorazowego użytku. Okropnie z siebie jestem dumna
Jeżeli ma czarne łodygi i drobne liście, to może być ten. Mam też bardzo podobną odmianę do Calliope, ale ma ciemnoróżowe kwiaty, zakwitała jednym marnym kwiatkiem, bo narazie jest pojedynczym badylkiem.
A te są NN, późne, dość wysokie i bardzo szybko rosną, kwitną burzą kwiatów
Często bywałam u Ciebie nic nie pisząc, bo mogłabym pisać zawsze to samo, że pięknie i że cudnie, a to takie trochę "puste" pisanie Teraz czekam na Twój warzywnik. Fantastycznie się zapowiada
No widzisz, a mnie się krzaki i drzewa na rabatach podobają i moja ognista jest taka, rosną na niej azalie, oczary, tulipanowiec, buk bordowy. Kiedyś jak azalie i oczary urosną, zostaną pod spodem ciemierniki i niskie rudbekie, liliowce.
Białe astry to dobry wybór, mogą być takie maleńkie, płożące.
Róże są dobre do kochania, ciągle jeszce kwitną. Jak nie kochać ostatnich Munstead Wood?
Róże do przesadzenie pochodzą z resztek nieudanego ogródka jekyllowego i kilka niskich sztuk spod altny, gdzie się męczą. Róze na rabatach i szpalery historycznych będą nietknięte.
Wypadałoby policzyć astry, rzeczywiście sporo ich już jest.
Dziś zanim się rozlało i rozwiało na dobre, było nawet przyzwoicie, dosadziłam resztę cebul.