Sylwia, Grażynko dziękuję za Wasze opinie Fajnie, że każdy uważa inaczej, monotonii w ogrodach nie będzie Kwestia do zastanowienia, bo za tujami przemawia ich wzrost i na jednym takim 'strategicznie' ważnym.. chciałabym zasłonę szybko, szybko!
Aniu spróbuję z łubinem w doniczkach najpierw, lubię go i chciałabym mieć w tym roku.
No podobno, że lubi się siać potem mocno niekontrolowanie Teściowa traktuje go jak chwast na swojej działce typu Rod. Mnie nie przeszkadza , lubię go , jest taki lekki a zarazem twardziel Z łubinem będę próbować w tym roku.
Żółty żywopłot? zdecydowanie nie Lubię żółty jeśli są to kwiaty, ale iglaków już nie, a jeszcze cały taki? brrrr
Zastosuję się do Twojej rady Toszko, jak przyjdzie pora pojadę i zobaczę co mają, ewentualnie pewnie ściągają też towar jak ktoś zainteresowany większą ilością.
aa widzisz! a powód jest! Dwa nawet, heheNie, że tak sobie wymyślam problemy,
Pierwszy to taki, że te cisy pospolite u mnie lokalnie nie występują w 3 na 4 szkółkach w pobliskim mieście i okolicy. Drugi jest taki, że ta tuja jednak szybciej rośnie, i szybciej by mnie zasłoniła.
W tym samym czasie sadziłam szmaragdy i cisy. Dłużej korzenią się cisy i potrzebują dwa lata na "rozbujanie". Tempo wzrostu to samo w późniejszej fazie. Plus cisa taki, że prócz przygotowania ziemi na start i przez pierwszy rok regularnego podlewania nie wymagają jakiejś specjalnej troski. Tuje są pijakami. Susza nie jest ich sprzymierzeńcem, bo mają płytki system korzeniowy. No i największy problem jest taki, że dwa razy w roku trzeba oczyścić susz z wnętrza. Bez tego szybko marnieją w środku, bo zalegające suche nie wpuszcza światła do środka. Tego suszu jest niebywała ilość
Cisów czyścić nie trzeba.
Jedne i drugie trzeba strzyc dla ładnego, gęstego pokroju.
Cis jest towarzyski, bo ma bardzo głęboki system korzeniowy nie rozłażący się po okolicy na kilka metrów (takie korzenie ma tuja...każda).
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jeśli dawać mieszany żywopłot to sekwencjami po kilka sztuk. Ma to uzasadnienie przy kompleksowym siedliskowym planowaniu rabaty. Takie mieszane, sadzone sekwencjami żywopłoty mozna często zobaczyć w realizacjach Szefowej.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
No i dokładnie dlatego też moje uczucia do cisów się pogłębiły już wcześniej, bo zapamiętałam że to właśnie u kogoś pisałaś Toszko Pamięć mnie często zawodzi ostatnimi czasy ( wiek robi swoje, nie?) ale to już nawet ja pamiętam, hehe. Wolę cisy, bo są przepiękne, jakby była emotka z serduszkami zamiast oczu to bym jej teraz użyła
Za tujami przemawia tylko moja niecierpliwość.Nie mówię, że są złe, bo nie są, są nawet dość ładne, szczególnie jak tworzą już zielone tło, ale cisy podobają mi się o niebo bardziej. No i nie wymagają specjalnego traktowania potem oprócz strzyżenia, które jak odkryłam w zeszłym sezonie- bardzo mi lezy, mogłabym chodzić cały dzień z nożycami w ręku, więc podcinanie kilka razy w roku? Super
Te właśnie miałam na myśli- tylko, że w ogrodach Szefowej są to dość długie szpalery i w całości się pięknie komponują, a zastanawiałam się jak by wyglądały gdybym tylko narożniki np dała ze smaragda a na dłuższych odcinkach- z cisa. Wysokie narożniki dałyby mi osłonę od sąsiednich działek.
No w sumie tak, ale tuja ma jedną wadę.
Nie jest cisem a mnie tak podoba się gałązka cisowa i pokrój całej rośliny, jak rzadko. Ale znowu tuja rosłaby już od razu, i szybciej by mi parawan zrobiła.