Hmmm, z tą wysokością mam problem - pewnie jak wszyscy chciałabym drzewo, które od razu ma docelową wysokość i potem już jej nie zmienia Bo jak ma coś zasłaniać, niech zasłoni, ale większe niech nie będzie, bo zabierze słońce. Dlatego drzewko o pokroju kolumnowym to dobry pomysł - na wysokość niech sobie rośnie, a cienia od tego za dużo nie przybędzie
Myślę, że potrzebowałabym czegoś, co nie ośmieli się wychylić ponad 4-5 m, o niezbyt dużych liściach.
Rozważam więc ozdobną jabłonkę, jarzęba i świdośliwę. Chociaż do owoców nie będę miała dojścia, miejscówka jest pod ogrodzeniem, którego jeszcze nie pokazałam - zasłoniliśmy się przed sąsiadem, kiedy się okazało, że nasza strefa wypoczynkowa pokrywa się z jego strefą wejściową. Jeszcze jakiś szczelny bluszcz na to puszczę, bo ogrodzenie jest dość ażurowe.
Oj, żebyście wiedziały, jak mi teraz trzeba pokrzepienia - mam jakiś stan zapalny w stawie stopy i ledwo chodzę! Takie choroby to ponoć typowe dla starszych panów, którzy spożywają nadmiar mięsa i piwa - no wypisz - wymaluj ja!
To prawda, rośliny podarowane z innego ogrodu porządnie rosną. A ktoś się dzieli jak ma czym, czyli już rozrośniętymi, mocnymi roślinami.
Floksy ładne, szczególnie niebieski taki niespotykany wpadł mi w oko.
Niebieski polecam, jeśli gdzieś trafisz, bierz bez wahania. Mój nie jest może bardzo dorodny, bo rośnie na tej mojej suchej górce, ale po obcięciu przekwitłych kwiatów na szczycie pędów - kwitnie niżej, i kwitnie, i kwitnie...Zasługuje na lepsze miejsce, piękny jest (mój to chyba Blue Boy, ale głowy za to nie dam).