"Tylko róże", he he, u mnie nawet pąków nie ma na niektórych. Lwie paszcze podpędzone, szklarniowe

Ale faktem jest, że kwitłyby już dawno wszystkie, bo pąki miały jeszcze w domu, ale je przycięłam, żeby nie przekwitły wszystkie naraz w maju. Kto to słyszał - kwitnące w maju lwie paszcze

Bardzo mi się w tym roku udały sadzonki
Za to do cynii to już tracę cierpliwość, one w ogóle nie chcą mieć takich kolorów, jak na opakowaniu - jedna jest wściekle pomarańczowa, druga wściekle różowa, a miały być same pastelowe.
Będę mieć za to sporo baldaszkowych, w tym roku mam całkiem udane wysiewy domowe
Za moment wyjadę na tydzień, mam nadzieję, że po powrocie czekać będą na mnie w ogrodzie same pozytywne niespodzianki