Aa, już doczytałam, że masz Fastigiaty. I że chuchasz na nie i dmuchasz, i dosypujesz dolomitu (przed dwoma laty).
Z tym podłożem zasadowym będzie ciężko, sosny zakwaszają, obok mam świerka i ogólnie raczej kwasoluby.
Co by wskazywało jednak na buki.
?

graby, graby

Mgduska napisał(a)

A jakie masz?

Ma piękne

Haha, Helen tak mi pisz
Dosadzone maluchy już nie są tak dopieszczane, zobaczymy jak sobie poradzą. Rzeczywiście podsypywałam je dolomitem, bo u mnie ziemia lekko kwaśna. Skoro buki same się u Ciebie sieją i dobrze rosną(jakoś tego nie doczytałam), to moim zdaniem warto wziąć to pod uwagę.

Pszczelarnia napisał(a)

graby, graby

Bo?

Helen napisał(a)

Ma piękne

Jakoś słabo eksponowane, bo nie kojarzę Czytałam o nich, ale nie widziałam.

antracyt napisał(a)

Haha, Helen tak mi pisz
Dosadzone maluchy już nie są tak dopieszczane, zobaczymy jak sobie poradzą. Rzeczywiście podsypywałam je dolomitem, bo u mnie ziemia lekko kwaśna. Skoro buki same się u Ciebie sieją i dobrze rosną(jakoś tego nie doczytałam), to moim zdaniem warto wziąć to pod uwagę.

Siewek mam mnóstwo. Jeden biedak od dawna pokutuje pod ogrodzeniem, i tak teraz trzeba go przenieść, ze względu na nowy płot. W sumie aż się prosi, żeby go wykorzystać, bo jest już mojego wzrostu. Ale one tak wolno rosną...

Grab Orange Retz bo się pięknie przebarwia na jesień. Na ognisty pomarańcz .

Rabata w lesie już powstaje. Cieszę się jak gwizdek, że zamiast bajzlownika mam zagospodarowaną przestrzeń. No, to za dużo powiedziane, ale wyłania się
Okazało się, że dobra mamy mnóstwo - ziemi do wykorzystania, kompostu kupnego i własnego, ziemi liściowej. Podłoże w nowym miejscu jest więc jak chałwa, gdybym była na miejscu tych roślin, natychmiast bym urosła.

Póki co kwiotki