Ale masz piękne róże. Zastanawia mnie fenomen Novalisa bo to taki kompletnie nieróżany kolor i na zdjęciach wydaje mi się lekko ponurawy ale wszyscy mówią że to piękna róża.
Jako dziecko zawsze polowalam na róże w tym kolorze u cioci, która zajmował się uprawą róż na kwiaty cięte, ona sama wskazywała ja jako perełkę. Aktualnie też odbieram go,kolor, jako smutny, jest jednak oryginalny i chyba należy do klasycznych.
o w końcu fotki, muszę sprawdzić Novalis, szukam róży białej lub wpadającej w fiolet- może to akurat coś dla mnie???
wierzę, że cięzko "działkować" na odległośc, ale po Twoim ogrodzie tego nie widać - jest super!
Może nie lubisz pasteli? Novalis naprawdę jest piękna i nie nazwałabym jej koloru ponurym, raczej delikatnym. Mnie ujął kolor pąków, które są żarówiaście różowe, co w zestawieniu z bladym kwiatem daje piękny efekt. Poza tym to jest róża sensowna, która wie, po co jest w ogrodzie, rośnie jak wariat i kwitnie na bogato. Nawet po ścięciu kwiatów tworzy piękny, zdrowy krzew, liście ma porządne, zielone, zdrowa jak koń. Ma wady, bo kwiaty nie lubią ani nadmiaru deszczu, ani słońca, ale w takim pół-rozkwicie jest zjawiskowa. Trzyma się prosto jak wielkokwiatowa, nie rozłazi na boki. Mam taki problem np. z Wildeve, którą już nie wiem jak ciąć, na razie jest powiązana sznurkami, właśnie do Novalisa.
Novalis fajnie się komponuje z innymi kolorami - bladym i mocnym różem, z bielą i kremem. Sam kwiat to dzieło sztuki To naprawdę jedna z solidniejszych róż u mnie, no i nawet teraz wygląda przyzwoicie, a to nie był dobry sezon dla róż. Ze trzy razy cięłam z powodu zimnej wiosny, potem lało przez miesiąc, potem upały i susza.