Na pewno warto się nie zniechęcać i spróbować różnych terminów sadzonkowania nie mogłam sobie przypomnieć, kiedy dokładnie pobrałam te laurowiśnie, ale pogrzebałam w zdjęciach i to mógł być koniec września.
Trzymam kciuki za Twoje próby
Super, że też próbujesz. Trochę trzeba poczekać aż samodzielnie wyprodukowane rośliny urosną, ale satysfakcja jest
Jeśli laurowiśnie wciąż są zielone, to jest duża szansa, że Tobie też się udało
Sama radość
Cisy wyszły mi trochę przez przypadek, bo w lipcu, z 2-3 tygodnie po posadzeniu, mocno je przycięłam i szkoda było wyrzucić największe gałązki początek ukorzeniania opisałam zadając pytanie w wątku o rozmnażaniu cisów.
Te gałązki widoczne na zdjęciach posadziłam w mieszaninie ziemii i piasku i ustawiłam po północnej stronie domku narzędziowego. Na zimę obłożyłam je dookoła workami z korą. Na ten sezon chyba zostawię je jeszcze w tym miejscu do dalszego ukorzeniania. Jeśli pod koniec lata korzenie będą przerastać doniczkę, to we wrześniu/październiku posadzę je w miejscu docelowym.