Carola, czytam, że się przeprowadzasz! SUPER...ale miałaś przecież dopiero w marcu... Po co się tak śpieszysz kobieto? Wykończysz się babo, przecież Cię znam i widzę, że ciągniesz ostatkiem sił!
Muszę Cię trochę opitolić, bo jak nie ja to kto?!! Wyluzuj dziewczyno, wyluzuj!!! Albo weź chociaż trochę energii ode mnie!!!
Wiem, że dasz radę, bo ...zawsze dajesz (!!!), ale zadbaj o siebie, bo zdrowia i poszarganych nerwów nikt ci nie naprawi!
Z tą kuchnią to masakra jakaś, trzeba będzie poprawić. Szkoda.... bo jak jest kuchnia i łazienki to już jakoś da się żyć w niewykończonym domu. Będę trzymała kciuki !!!
A nie posprzątana podłoga? Prawda jest taka, że jak sobie sama nie posprzątasz to posprzątane nie będziesz miała...
Mimo wszystko cieszę się, że już jesteś u siebie! Dbaj o siebie, ciesz się wspaniałym domem i nadal bądź super dziewczyną!!!!
WIEEEELKIE BUZIAKI dla ciebie i Gabi.