dokladnie jeszcze pare wdechow i ydechow i ....zyli dlugo i szczesliwie a miod im po brodach kapal

Hahahaha

Jeszcze muszę szefowi powiedzieć czemu będę musiała wychodzić koło 13-14 żeby młodą odebrać ze szkoły. Tutaj szkoła ulicę dalej, tam będę ją wozić póki jest tak zimno, potem rower.

Przygotowuję sobie graty do zabrania do czyszczenia okien i podłóg. I spakuję potem trochę doniczek do biedronkowych kartonów.

Dzięki Bogu weekend, choć niestety nie będzie taki jak zawsze. Mam urlop do środy włącznie żeby to wszystko ogarnąć. Młoda do nowej szkoły od poniedziałku. Zobaczymy...

No i jakos się dzieje nasze kciuki działają cuda
Wiec szkoda nerwów, trzeba pewne usterki wkalkulować i juz

Hehe

Kasiu żeby to tak łatwo było... wkurzam się sama na siebie że się wkurzam. I że jeszcze nadal mnie dziwią różne sytuacje...

pozdrawiam!

Już na dniach a na miejscu będąc zawsze łatwiej doglądać

No Karola cała Polska wstrzymała oddech.Stawiasz nam wysoko poprzeczkę.

zeby tylko Polska

Hej. Poczytałam sobie przez ostatnie dni Twoje zmagania z budową.Nie zazdroszczę.
Ale tak to jest z majstrami.Dobrego poleconego zamawia się na długi czas przed przedsięwzięciem a jest on rozchwytywany i ma terminy już ustalone zadatkowane. Więc trzeba czekać w kolejce.
Ty potrzebowałaś majstrów na już to niestety tak jest że trafiłaś na takich nierzetelnych a ciśnie się i inne słowo na usta.
Ale już masz na finiszu. Już niedługo będziesz pić szampana. Czego Ci życzę.

Fajną masz tę swoją stodołę,jakbyśmy teraz budowali dom bez żadnego ale tylko taki projekt. Bez schodów,bez okien,okienuszek,jedna duża przestrzeń i powietrze,dużo powietrza bez stropu

Poppy, ja mam akurat dobre doświadczenia z fachowcami, na razie, odpukać Jedyne czego Niemcy nie potrafią, to kłaść gładzi. Oni wszędzie tapety walą, przynajmniej w mojej okolicy

Karola, będzie dobrze, oohmmmmmmm